Poszukiwany 54-latek podał się za innego pacjenta. Miał pecha, bo tamten też chwilę później zgłosił się do przychodni. Wezwana na miejsce policja ustaliła, że posługiwał się podrobionym dowodem osobistym i wykorzystywał cudzą tożsamość. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej
Polska szefowa nie udzieliła pomocy ukraińskiemu pracownikowi, a potem wywiozła jego ciało do lasu. Miała odsiedzieć jeszcze rok, ale do więzienia się nie stawiła.
32-letni Rafał Hajser od dwóch tygodni ukrywa się przed policją. Sąd wystawił za nim list gończy, a szef komendy w Złotowie dokłada nagrodę za pomoc w ujęciu mężczyzny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.