- Trzeba skończyć z dysonansem między tym, co mówimy, a tym co robimy dla klimatu. Chociaż to, co słyszymy, też jest różne. Z jednej strony prezydent mówił, że mamy zapasy węgla na 200 lat, a odwęglenie jest antypaństwową herezją. A premier ogłosił, że dążymy do gospodarki niskoemisyjnej i chcemy energetykę odwęglać. W świat poszedł niespójny przekaz - zauważa prof. Zbigniew Kundzewicz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.