- Nasze działania edukacyjne nie mają nic wspólnego z prognozowaniem konfliktu na terenie naszego kraju - przekonuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które wydało właśnie poradnik na czas wojny i kryzysu.
- Zamiast wydawać taki pisany na kolanie poradnik, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa powinno zająć się przeszkoleniem pracowników administracji. To oni w czasie kryzysu powinni organizować działania, kierować i wyznaczać kierunki ewakuacji. Każdy przecież wie, co ma włożyć do plecaka - mówi gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM
Deszcz leje się na Poznań, jakby ktoś chlustał na miasto wodą z wiadra. Jest coraz ciemniej. Wieje, błyskają pioruny, grzmi. Ale w Centrum Zarządzania Kryzysowego nie patrzą za okno, tylko w tabelki.
- Straty są olbrzymie: zalane centrum miasta, połamane drzewa, zniszczone uprawy i samochody. W poniedziałek poproszę wojewodę wielkopolskiego o wyjaśnienie, dlaczego nie dostaliśmy żadnego ostrzeżenia - mówi Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.