Ta woda dosłownie doklepała leżącego do ziemi. Mamy plantacje w regionie, gdzie do 90 proc. są odnotowywane straty w zbożach jarych - mówi Stanisław Myśliwiec z Lubuskiej Izby Rolniczej.
- Na ten widok mieszkańcy Teksasu uciekają do schronów - komentują internauci pod zdjęciami leja kondensacyjnego, czyli zalążka trąby powietrznej, który pokazał się w środę, 5 lipca, na poznańskim niebie.
W piątek, 26 sierpnia zapowiada się upalny dzień. W Poznaniu termometry mogą dziś pokazać nawet 32 st. C w cieniu. Mimo tak pięknej pogody specjaliści z IMGW prognozują niekorzystne warunki biometeorologiczne.
Na termometrach zobaczymy nawet 32 stopnie Celsjusza. Mieszkańcy południowych powiatów muszą liczyć się również z możliwymi nawałnicami. IMGW ostrzega, że może tam być niebezpiecznie.
W niedzielę 21 sierpnia znany miał być finalista 2. Ligi Żużlowej. Ale mecz pomiędzy SpecHouse PSŻ a klubem Metalika Recycling Kolejarz Rawicz został odwołany z powodu niesprzyjającej pogody.
Najczęściej strażacy wyjeżdżali do akcji w powiatach poznańskim i obornickim. Tymczasem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed intensywnymi ulewami w niedzielę i poniedziałek.
Nawałnica zaczęła się wieczorem w sobotę, 20 sierpnia. W Poznaniu, Puszczykowie, Tarnowie Podgórnym - tylko w mieście i w powiecie poznańskim strażacy interweniowali w sobotę przed godz. 19 kilkadziesiąt razy.
W sobotę, 20 sierpnia pogoda będzie raczej z gatunku tych męczących. Czeka nas zachmurzenie, ale przy wysokiej temperaturze. Do tego parno i duszno
IMGW ostrzega przed burzami i gradem w całej Wielkopolsce. Pogoda popsuje się w poniedziałkowe popołudnie (15 sierpnia). Będzie wiało nawet do 70 km na godz.
Kilkudniowe upały punkt kulminacyjny osiągną w piątek, 5 sierpnia. Termometry wskażą wówczas nawet 37 stopni Celsjusza. Po upalnym dniu w całej Wielkopolsce mogą pojawić się burze. IMGW wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia.
Pogoda w sobotę, 16 lipca, będzie bardzo dynamiczna. Niemal w całej Polsce dość chłodno, w wielu regionach synoptycy zapowiadają opady deszczu i burze.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami dla Wielkopolski dotyczy wschodnich powiatów: kępińskiego, ostrzeszowskiego, ostrowskiego, kaliskiego, pleszewskiego, tureckiego, konińskiego, kolskiego, słupeckiego.
IMGW ostrzega przed upałami oraz burzami z gradem, które mogą wystąpić dzisiaj (30 czerwca) w Polsce. Obowiązują ostrzeżenia 2. i 3. stopnia. Lokalnie temperatura może osiągnąć 38 st. C.
Po kilku bardzo upalnych dniach czeka nas chwila ochłodzenia. Pogoda będzie bardzo dynamiczna, można spodziewać się opadów deszczu
Burze pojawią się we wtorek, 7 czerwca, w znacznej części Polski. Głównie na północnym wschodzie, południowym zachodzie i w centrum kraju.
We wtorek 24 maja wieczorem potężna ulewa przeszła nad Ostrowem Wielkopolskim. Ulice zamieniły się w potoki. Nie działała kanalizacja deszczowa. Woda długo stała na skrzyżowaniach. Przez pół godziny nie działała komunikacja. Na skwerach i placach utworzyły się stawy. Zalanych zostało wiele piwnic, w tym piwnice urzędu miasta.
Po upalnych dniach mamy ochłodzenie i kolejny dzień spodziewane są opady. IMGW ostrzega przed burzami po południu.
Burze mogą pojawić się w najbliższy piątek, 20 maja, na południu Wielkopolski. Ostrzeżenie przed wiatrem dotyczy jednak całego regionu i zacznie obowiązywać w sobotę, 21 maja.
Pożar domu jednorodzinnego w Dąbczu (Wielkopolska), który wybuchł podczas burzy, strażacy gasili aż cztery godziny.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w sobotę 11 września ostrzeżenie przed burzami z gradem dla całej Wielkopolski. Obowiązują w godz. 13-21.
Błędy projektowe i wykonawcze, które zbiegły się z gigantyczną ulewą, były przyczyną zawalenia się dachu w szkole na os. Pod Lipami w Poznaniu. Są pierwsze wyniki ekspertyzy. Nie pozostawiają wątpliwości, że przy budowie hali sportowej popełniono rażące błędy.
Burze, intensywny deszcz i grad oraz porywy wiatru do 80 km/h - takie ostrzeżenie wydał na poniedziałek 26 lipca Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Alert pierwszego stopnia dotyczy całej Wielkopolski.
Burz można spodziewać się w niedzielę późnym popołudniem i wieczorem na zachodzie, południowym zachodzie, w Wielkopolsce oraz w centrum Polski.
Burze, ulewy i grad oraz porywy wiatru do 80 km/h - takie ostrzeżenie wydał na piątek 16 lipca Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dotyczy całej Wielkopolski, ale najniebezpieczniej znów będzie na wschodzie regionu.
Łącznie ponad 180 interwencji podjęli w nocy z 14 na 15 lipca wielkopolscy strażacy. Najgorzej sytuacja po nawałnicy wyglądała na południu Wielkopolski, gdzie burza zrywała dachy i przewalała drzewa.
Potwierdziły się środowe ostrzeżenia synoptyków dla Wielkopolski. Wieczorem nad regionem przeszły burze i ulewne deszcze. Najbardziej ucierpiała południowo-wschodnia część województwa.
Proboszcz dał koce, lokalny przewoźnik podstawił autobus, a przedsiębiorca zorganizował ciepłe posiłki. - Historia z Pomorza sprzed czterech lat dużo nas nauczyła - mówi Mariusz Pawela, strażak ze Słupcy, który brał udział w ewakuacji obozu harcerskiego nad Jeziorem Powidzkim
Wielkopolscy strażacy tylko tej nocy podjęli 400 interwencji. A zgłoszeń wciąż przybywa. Największe straty liczą mieszkańcy powiatów na południu regionu: ostrowskiego, ostrzeszowskiego, tureckiego i kępińskiego.
IMGW ostrzega: w nocy z czwartku 8 lipca na piątek 9 lipca duże prawdopodobieństwo burzy z silnym wiatrem i gradem w Wielkopolsce. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało już SMS-y z alertem pogodowym
Potężne burze przeszły przez całą Polskę, w Wielkopolsce najbardziej ucierpiał powiat nowotomyski i międzychodzki. We wsi Wroniawy w wyniku opadów deszczu zawalił się dach domu jednorodzinnego - podaje komenda wojewódzka straży pożarnej. Dziś być może powtórka.
Oczekujemy od Aquanetu, poza pokryciem strat, również zamontowania systemu, który zapobiegnie podobnym sytuacjom w przyszłości - mówią mieszkańcy poznańskiego Umultowa. Dorota Wiśniewska, rzeczniczka Aquanetu: - Przepisy prawne nie nakładają na nas takiego obowiązku.
- Prokurator zdecydował o wszczęciu śledztwa - informuje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Osobne postępowanie w sprawie zawalonego dachu hali sportowej na os. Pod Lipami prowadzi nadzór budowlany. Tymczasem prezydent Jacek Jaśkowiak wskazał już przyczynę katastrofy.
- Zbiorniki retencyjne, by ograniczyć skutki gwałtownych nawałnic, są potrzebne jak ketonal przy bólu zęba. Rozwiązaniem problemu jest wyleczenie zęba, czyli ograniczenie wód opadowych w kanalizacji, a nie uśmierzanie bólu przez wylewanie kolejnych litrów betonu. Musimy iść w stronę miasta gąbki - mówi Michał Walkowiak, ekspert ds. ochrony zasobów wodnych.
- Największego natężenia zjawisk spodziewamy się do godziny 2 w nocy - czytamy w komunikacie Poznańskiego Wydziału Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych
Poznański Wydział Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych ostrzega, że w czwartek prognozowane są burze, którym mogą towarzyszyć opady deszczu nawet do 60 mm oraz wiatr do 110 km/h oraz grad.
Dawne ekstrema pogodowe dziś zaczynają być normą. - Musimy zrozumieć, że takie zjawiska będą się zdarzały częściej niż raz na 10 lat. Z jednej strony musimy przeciwdziałać zmianom klimatu, z drugiej - adaptować się do ogrzewania atmosfery. Przed nami trudny okres - mówi dr hab. Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
- Chyba szósty zmysł mi powiedział, by odwołać dzieci i nauczycieli. Biegłam i krzyczałam "ewakuacja", "odcinać prąd" - mówi Danuta Mikołajczak, dyrektorka szkoły na osiedlu Pod Lipami w Poznaniu. Już wcześniej informowała służby, że dach szkolnej hali sportowej jest nieszczelny.
Zalane szpitale a także stacja pogotowia ratunkowego. Oprócz tego powodzie w wielu domach, restauracjach, barach, zakładach fryzjerskich, nieprzejezdne ulice. To efekt półgodzinnej nawałnicy, która przeszła we wtorek nad Poznaniem. - Czegoś takiego jeszcze nie było - mówią strażacy.
Spektakularna nawałnica sparaliżowała Poznań we wtorkowe popołudnie. - Po godz. 14 nagle zrobiło się zupełnie ciemno. Gdy po chwili się przejaśniło, zobaczyliśmy, że zapadł się dach w szkole naprzeciwko. Od razu wszczęliśmy alarm - opowiada mieszkanka os. Pod Lipami w Poznaniu.
Potężna ulewa przeszła we wtorek po południu nad Poznaniem. Efekt: zakorkowane ulice, sparaliżowana komunikacja miejska, nieczynna sygnalizacja świetlna. Zawalił się dach szkoły sportowej na osiedlu Pod Lipami. W Poznaniu na stacji IMGW zanotowano 64 mm opadów - to więcej niż wynosi średnia suma opadów dla całego czerwca w Poznaniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.