Wart 3 tys. zł instrument był wypożyczony ze szkoły, w której uczy się dziewczynka.
To są emocje, które wywołują z domów nawet te osoby, które regularnie na koncerty nie chodzą - opowiadają Monika Kusz i Katarzyna Liszkowska z Biura Konkursu Wieniawskiego*.
- Na przerwach wszyscy biegali po boisku, a ja przychodziłem do taty do pracowni. Już w gimnazjum wiedziałem, że będę lutnikiem - opowiada Piotr Pielaszek, laureat pierwszej i drugiej nagrody na tegorocznym Międzynarodowym Konkursie Lutniczym im. Henryka Wieniawskiego. To jedna z najważniejszych takich imprez na świecie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.