Po 82 latach, wskutek własnych wyborów, znów znaleźliśmy się na "nieludzkiej ziemi", choć teraz ma ona charakter wyspowy, otoczony jak kokonem stanem wyjątkowym, bo większość z nas wciąż jeszcze może żyć dalej spokojnie, zadowolona - pisze Andrzej Niziołek z Fundacji Tu żyli Żydzi.
- Dwa lata temu na granicy polsko-białoruskiej zostały uratowane tygrysy. A teraz nie wiemy, co się dzieje z ludźmi, którzy potrzebują pomocy i naszego chrześcijańskiego miłosierdzia - mówiła Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo, jedna z organizatorek demonstracji przeciwko ogłoszeniu stanu wyjątkowego.
Nie ma naszej zgody na przemoc i bezprawie wobec ofiar konfliktów zbrojnych, które szukają w naszym kraju schronienia. Nie ma zgody na łamanie podstawowych praw zagwarantowanych w podpisanych przez Polskę konwencjach. Nie zgadzamy się na propagandę strachu, paranoi i ksenofobii - piszą organizatorzy wydarzenia zaplanowanego na poniedziałek (6 września)
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.