"Tam jest po prostu bardzo niebezpiecznie. Cały plac jest w dopalaczach. Sprzedają się jak Tic Taki" - relacjonują mieszkańcy. Zarządzająca placem spółka Targowiska odpowiada: "Nie mamy takich zgłoszeń". Policja przekonuje tymczasem, że pilnuje tej sprawy i na bieżąco zatrzymuje handlarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.