10 radiowozów i kilkudziesięciu policjantów przez prawie godzinę czekało na rozpoczęcie zgromadzenia poznańskiego neonazisty Tomasza Kusiaka. Miało rozpocząć się w samo południe na rynku Wildeckim. Ale zabrakło uczestników i samego organizatora.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.