Czerwiec 1956 - według Jana Komasy i Ósemek
W "Sali samobójców" ostrzegał, że łatwo zgubić się między realnym a wirtualnym światem. Zwłaszcza wtedy, gdy jest się młodym, wrażliwym człowiekiem. W "Mieście 44" przypominał o młodych i wrażliwych ludziach z innego czasu. O pokoleniu, które za życia trafiło do piekła. Wielu krytyków zarzucało mu, że z Powstania Warszawskiego zrobił coś na kształt gry komputerowej. Jak jednak lepiej opowiedzieć o wojnie młodej publiczności, dla której wirtualny świat to prawdziwe życie?
Podczas tegorocznej Malty reżyser Jan Komasa - poznaniak z urodzenia, rocznik 1981 - zabierze nas w podróż do czerwca 1956 r. Bohaterskiego powstania poznaniaków przeciw komunistycznej władzy sprzed 60 lat reżyser nie może pamiętać. Ale mówi, że ma w głowie obrazek innego tłumu - protestującego pod Pomnikiem Poznańskiego Czerwca w latach 80.
To właśnie w tym miejscu 28 czerwca o godz. 22 zobaczymy jego multimedialne plenerowe widowisko "Ksenofonia. Symfonia dla Innego" - połączenie tańca, obrazów i muzyki. Do współpracy zaprosił choreografa Mikołaja Mikołajczyka, Bartka Wąsika i Miłosza Pękalę z zespołu Kwadrofonik i Royal String Quartet.
- Chcielibyśmy stworzyć coś, co oddaje ducha rewolucji. Ale też ducha odwagi do bycia sobą, bycia Innym - mówi reżyser.
O Czerwcu 1956 r. opowie na Malcie także poznański zespół-legenda - Teatr Ósmego Dnia. W sobotę 25 czerwca na Dziedzińcu Urzędu Miasta aktorzy pokażą swój premierowy spektakl "Gniew". Choć artyści Ósemek wykorzystują w spektaklu archiwalne materiały związane z Poznańskim Czerwcem 1956, pytają na scenie także o współczesność. Zastanawiają się, czy gniew, który kazał ludziom wyjść na ulicę z powodu biedy, wciąż się w nas tli. I pytają, czy wciąż może nas połączyć zwykła ludzka solidarność.
Wszystkie komentarze