Więcej
    Komentarze
    A propos "Moje córki krowy", czy we wszystkich polskich filmach musimy śmiać się wciąż z tego samego, czyli z wulgaryzmów? Przeżywam właśnie podobną sytuację do filmowych bohaterek, niestety dla mnie ten film nie jest do końca prawdziwy, nie śmiałam się jak p.Dziędziel wołał do córek "Ci*py", a najbardziej fałszywym dźwiękiem w całym utworze była scena, w której lekarka w szpitalnej toalecie, przy myciu rąk i całkiem mimochodem informuje p.Kuleszę, że Mama właśnie odeszła... Wiem, że to miało być przerysowane, ale to chyba nie ten moment, nie ten czas i nie ten temat, tak się w życiu nie dzieje :-(
    @lmanczak Ta scena trochę przypominała mi cynizm Danuty Stenki z "Chemii" albo Andrzeja Konopki w roli lekarza w "Żyć nie umierać" z Tomaszem Kotem. Scenami tymi rządziła podobna stylistyka. Ciekawie to Pan/Pani wyłapała w "Moich córkach krowach". Pozdrawiam Radosław Nawrot
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @rana2 Obejrzałam w ten sam dzień dwa filmy, z których tematyką miałam okazję osobiście zetknąć się w życiu, subiektywnie daję dużo wyższą ocenę za prawdziwość "Dziewczynie z portretu". Pozdrawiam :-)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0