A nóż widelec - To jedna z poznańskich restauracji, która zdecydowanie może olśnić serwowanymi daniami. I nie ma w tym nic dziwnego - legendarna jest już zupa szczawiowa z jajkiem przepiórczym szefa kuchni Michała Kutra czy deser czekoladowa kula, a sezonowe menu komponowane z niebywałą precyzją i wyczuciem. Prestiżowy przewodnik Gault & Millau przyznał szefowi tytuł "Szef Roku 2015" regionu Wielkopolski i Dolnego Śląska, a następnie "Szefa kuchni tradycyjnej 2016".
W menu znajdziecie m.in. dania mięsne i rybne, pierogi, a dla wielbicieli słodyczy: domowe ciasta czy lody własnej produkcji. Warto zrobić wcześniej rezerwację, bo popołudniami i w weekendy jest trudno o miejsce, mimo że restauracja jest spory kawałek od centrum
ul. Czechosłowacka 133, zupa ok. 15 zł, mix pierogów ok. 26 zł, dania główne ok. 40-70 zł, deser ok. 20
Blow Up Hall - Fan odkrywania smaków, łączenia nietypowych produktów i mistrz estetyki. Tak można określić Tomasza Purola - szefa kuchni w Blow Up Hall. W lutym wydał swoją pierwszą książkę kulinarną: "Warzywniak. Zapomniane smaki", w której udowadnia, że z jarmużu i topinamburu, pasternaka, brukwi, skorzonery i kolorowych marchewek można ugotować intrygujące dania. I takie pojawiają się w kolejnych kartach menu poznańskiego szefa.
Aktualnie w restauracji można spróbować m.in. przepiórki z polentą, musem z kukurydzy, czarną porzeczką i pędami kukurydzy czy kaczki kukurydzianej z cykorią, śliwką wędzoną, dynią i puree z modrej kapusty.
Warto zawsze zostawić nieco miejsca na deser, bo te są tu warte grzechu.
ul. Kościuszki 42, przystawki 44-49 zł, dania główne 35-98 zł, desery 18-46 zł
Concordia Taste - Wraz z otwarciem Bałtyku zmiany przeszła także Concordia Taste. Teraz znajdziecie ją piętro niżej - wejdziecie tam z drewnianego patio, zwanego Przystanią.
W nowej Concordii wydzielono kilka stref, m.in., restauracyjną, chilloutową z wygodnymi fotelami i poduchami, casualową, gdzie usiądziecie przy wyższych stołkach, i wieczorną z miękkimi kanapami oraz dużym barem tuż obok. W środku jak zawsze bardzo przyjemnie - dużo bieli, zieleni, jest bardziej kameralnie. Obowiązuje zarówno karta stała, jak i tygodniowe menu lunchowe.
Niedługo także otwarcie Baru Przystań z goframi, lodami i napojami na lato.
ul. Zwierzyniecka 3, lunch 20-30 zł, dania główne 30-75 zł, przystawki 24-46 zł, desery 18-22 zł
Dobra i Wino - Jeśli będziecie przechodzić w okolicy Starego Rynku bez pomysłu na lunch/obiad/kolację, warto wstąpić do Dobrej i Wina. Menu jest dość krótkie, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Warto zacząć od mozzarella baru, czyli kulki włoskiego sera, do której dodatki wybierzecie sami - restauratorzy z Dobrej mówią, że to pierwszy taki koncept w Polsce. Rano możecie zjeść tu śniadanie w letnim ogródku, wieczorem napić się wina i przekąsić tapasy (na miejscu również sklep z winami), plus miła i odnosząca się z atencją obsługa.
ul. Za Bramką 1, śniadania 12-19 zł, mozzarella bar 11-17 zł plus dodatki lub w zestawach 29-35 zł, przystawki 19-34 zł, dania główne 32-79 zł, desery 17 zł, tapasy do wina 11-29 zł
Figa - Świętująca niedawno czwarte urodziny Figa jest pod skrzydłami nowego szefa kuchni - Dawida Klimańca. Nie da się ukryć, że jego poprzednik Lech Pluciński zawiesił poprzeczkę wysoko, ale restaurację na Plewiskach nadal można spokojnie zaliczyć do miejsc, które warto odwiedzać regularnie ze względu na doskonałe dania, łączące nie zawsze typowe składniki. W nowej karcie warto spróbować filetu z jesiotra ze szparagami oraz biodrówki jagnięcej z gołąbkiem z młodej kapusty i karczochem.
ul. Grunwaldzka 512, przystawki 16-45 zł, dania główne 32-75 zł, desery 15-28 zł
Oskoma - Doskonała na wykwintny obiad, spotkanie biznesowe czy okazjonalną kolację. Szef Adam Adamczak w kolejnych kartach menu udowadnia niezwykłą kreatywność i talent do łączenia smaków. Docenili to także inspektorzy przewodnika Gault & Millau, którzy pod koniec czerwca przyznali mu tytuł "Szefa Jutra" 2017 regionu Wielkopolska i Dolny Śląsk. Każde danie podane jest z niezwykłą precyzją i finezją, a obsługa nienaganna. Kto był raz, zapewne jeszcze wróci.
Warto wpaść także na śniadanie czy lunch z tygodniowej karty.
ul. Mickiewicza 9, dania główne 34-98 zł, przystawki 26-45 zł, desery 28 zł, lunche ok. 15-40 zł, śniadania 19-24 zł
Papavero - Bardzo udane połączenie kuchni włoskiej, polskiej, sezonowych smaków oraz wysokiej jakości składników - tak krótko można by określić Papavero. Niektórzy od lat przychodzą tu na swoje ulubione steki (zawsze perfekcyjnie przyrządzone), inni okazjonalnie wpadają skosztować dań z sezonowego menu. Już teraz warto zanotować sobie w kalendarzu w listopadzie, aby przyjść spróbować tu potraw gęsiny, np. gęsi macerowanej w piwie Guinness z ziołami (mam nadzieję, że pojawi się i w tegorocznym menu gęsinowym, jako jedno z ulubionych dań gości).
ul. 3 Maja 46, przystawki ok. 20-50 zł, makarony ok. 25-50 zł, dania główne ok. 40-70 zł, desery ok. 16-20 zł
Tasaky - Sąsiadująca z Dobrą i Winem restauracja to jeden z nowych powiewów, modnej ostatnio, kuchni azjatyckiej w Poznaniu.
Przyjemne wnętrze, z pięknymi zdjęciami z podróży po dalekiej Azji, a na talerzach również dzieje się nieźle. Warto zacząć od tatara z tuńczyka, podawanego jako przystawka. Bardzo dobrze smakują chrupiąca kaczka z sosem hoi sin oraz udon stir fry z polędwicą wołową i kim chi (jeśli nie lubicie mocno pikantnych dań, warto zgłosić to obsłudze przy zamawianiu).
ul. Za Bramką 1, przystawki 12-32 zł, dania główne 39-75 zł, desery 19-25 zł, lunch 32 zł
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze