Prowadzą szkolenia, treningi, organizują obozy, mają hostel, sklep z akcesoriami dla psów i fundację, własny podcast. A na koncie poważne oskarżenia o znęcanie się nad zwierzętami. Ale działają dalej.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
- Według nas, praktyki stosowane w szkole "Mam psa, i co teraz?" noszą znamiona znęcania się nad zwierzętami - mówi wprost Grzegorz Wegiera, powiatowy lekarz weterynarii.
Potwierdza tym samym słowa przedstawicieli kilku fundacji, zaangażowanych w odbieranie psów, które miały być szkolone przez znaną, poznańską influencerkę "Małgo" Małgorzatę Kaczmarek i jej męża. Stosowane tam praktyki, m.in. przetrzymywanie zwierząt w ciasnych transporterach, bez dostępu do światła dziennego, zakładanie im elektrycznych obroży, dławików, trzymanie na uwięzi przez nawet kilka dni, karmienie tylko podczas treningów za wykonywane polecenia - oceniają jako sadystyczne.
Wszystkie komentarze
idą na łatwiznę, myślą, że szkoła to szkoła, nie chce im się sprawdzać Małgo Kaczmarek zablokowała posty na FB, mogą nie dotrzeć do informacji
w necie obiło mi się o uszy, ze to rodzinny odprysk szkoły psów K9 - nie wiem, nie sprawdzałam koneksji rodzinnych
to prawda, tylko dlaczego psy, które żyją z dala od Małgo były skazane do uspienia, jednego uspiono, czy były inne, chyba się nie dowiemy.
Taaa ciekawe jakie ma koneksje z prokuraturą, po działaniach prokuratury wdać ma.