W piątek Poznań znów zaprotestuje przeciwko ograniczeniu przez rząd PiS niezależności sądów i rozmontowywaniu ustroju demokratycznego. Tym razem w parku Mickiewicza przed operą. Pora zostaje bez zmian, spotykamy się o godz. 21.
- Doświadczenie włoskiego faszyzmu uczy, że kiedy władza przyznaje sobie nadzwyczajne uprawnienia, by walczyć z mafią i złodziejstwem, to wtedy mafia i złodziejstwo przyłączają się do władzy, by skorzystać z tych nadzwyczajnych uprawnień - mówił podczas demonstracji Tomasz Piątek. Około 10 tys. osób przyszło w czwartkowy wieczór na pl. Wolności, by wyrazić swój sprzeciw wobec uchwalonej głosami PiS ustawy o Sądzie Najwyższym.
Kilka tysięcy poznaniaków znów demonstrowało na placu Wolności przeciwko ustawie PiS, która podporządkowuje Sąd Najwyższy politykom. Demonstrantów było więcej niż dzień wcześniej. Kolejne manifestacje w czwartek i piątek.
W środę o godz. 21 poznaniacy znów zgromadzą się na pl. Wolności by pokojowo bronić Sądu Najwyższego. Podobnie jak w niedzielę i we wtorek, organizatorzy zachęcają do zabrania ze sobą świec, latarek, czy lampek, by utworzyć łańcuch światła.
Inicjator niedzielnego protestu znów zapali światło w obronie sądów i demokracji. Nikogo nie namawia i nie organizuje kolejnego zgromadzenia. Mimo to w sieci wielu poznaniaków deklaruje, że będzie mu towarzyszyć na własną odpowiedzialność.
- Nie chciałem hejtu, gwizdów, okrzyków w stylu "precz z kaczyzmem". Nic z tych rzeczy. Być może to przekonało ludzi, zwłaszcza młodych, że przyszli zaprotestować - mówi Franciszek Sterczewski, który zainicjował niedzielny protest na pl. Wolności
Około 4 tys. ludzi demonstrowało w niedzielę na placu Wolności w Poznaniu przeciwko ustawom PiS, które niszczą niezależność sądów. To był najliczniejszy protest od czasu pierwszych demonstracji KOD niemal dwa lata temu.
W ten weekend w Warszawie odbędą się protesty przeciwko planowanym zmianom w ustawach o KRS i ustroju sądów. W niedzielę w Poznaniu w geście solidarności mieszkańcy miasta zorganizują "Łańcuch światła". Udział zapowiedziało już ponad tysiąc osób
Na początku roku władze Poznania wstrzymały decyzję o sprzedaży miejskich działek przy ul. 27 Grudnia. Dało to początek dyskusji o przyszłości przestrzeni między Okrąglakiem i Arkadią. W niedzielę debata na ten temat będzie kontynuowana - tym razem w samym Teatrze Polskim.
Wśród witających były matki i ojcowie pchający dzieci w wózkach, rodzice z dziećmi w przyczepkach rowerowych, seniorzy, studenci. Nowy odcinek Wartostrady ma 1,7 km.
Na pytania dotyczące zieleni w Poznaniu będą odpowiadać uczestnicy pierwszej dyskusji w ramach Centrum Otwarte. To kontynuacja inicjatywy Otwarte, która przyczyniła się do zmian m.in. na ul. Taczaka, w zajezdni na Madalinie i przy ul. Kościelnej.
On wysoki i duży, "ogarnia" wina. Ona niewysoka i drobna, rządzi w kuchni. Od 16 lat Kubiakowie prowadzą jedną z najbardziej znanych winiarni w Poznaniu. Mówią, że to już nie jest biznes, a styl życia.
- Utopimy wszystkie nasze smutki i złe historie. Nasze troski się skończą. Witaj wiosno! - mówił organizator Pogrzebu Zimy Franciszek Sterczewski, tuż przed rzuceniem aż trzech płonących Marzann w toń Warty. W niedzielę impreza odbyła się już po raz siódmy.
Zielony kontener, w którym mieścił się sklep sieci Żabka, zniknął ze skweru przed Teatru Muzycznym w Poznaniu.
W marcu urzędnicy ogłoszą przetarg na wybór wykonawcy projektów kładki przez Wartę. To z jego trzech prac jury wybierze projekt, który będzie realizowany w latach 2018-2020. Wiadomo, że kładka, która powstanie musi zawierać stare przęsła.
Społecznicy i architekci wciąż obawiają się, że do budowy kładki przez Wartę posłużą stare elementy rozebranego mostu na Starołęce. I że projekt kładki powstanie bez konkursu
Po środowym proteście studentów Franciszek Sterczewski, miejski aktywista i happener z Poznania, opublikował tablicę ze zdjęciami - swoim i swoich znajomych - oraz podpisami: "Osoba 1", "Osoba 2", "Osoba 3". To ironiczne nawiązanie do akcji warszawskiej policji
Poznaniacy zebrali się w niedzielę w południe w parku Sołackim. - Trzeba przywrócić to miejsce poznaniakom - apelował aktywista miejski Franciszek Sterczewski, który zorganizował happening "Desant pontonowy".
- Łódka na stawie w eleganckim Parku Sołackim powinna być standardem. Sprawdzimy czy poznaniacy chcą tutaj znowu powiosłować - tak miejski aktywista Franciszek Sterczewski zapowiada Desant Pontonowy w Parku Sołackim. Czy po jednorazowej akcji na sołackie stawy wrócą łódki? Urzędnicy się zastanowią.
Społecznik Franciszek Sterczewski pokazał, jak mógłby wyglądać budynek przy skrzyżowaniu Półwiejskiej i Krakowskiej, gdyby nie był obwieszony reklamami. - Ten budynek nie powstał po to, by służyć jako wieszak reklamowy - tłumaczy. Niżej efekt jego pracy.
Franciszek Sterczewski: - Jestem jak miejski dzięcioł. Ale zamiast leczyć drzewa, zjadając robaki, fruwam po mieście i rozwiązuję problemy. To takie moje hobby - mówi organizator pikniku na pl. Wolności, dyskoteki w Muzeum Wojskowym i mistrzostw na stadionie Szyca. Jego pomysły na ożywianie centrum Poznania właśnie zostały nagrodzone przez miejskich notabli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.