Wszystko szło zgodnie z planem, Warta Poznań nawet przeważała i odważnie poczynała sobie ze Stalą Mielec. Wtedy wpakowała się w potężne kłopoty. To jednak WartaPoznań. Ona to lubi.
To było ogromne wydarzenie w wielkopolskim futbolu. Warta Poznań skończyła mecz z porażką i czerwoną kartką, ale walkę podjęła i nie odstawała od Lechii Gdańsk poziomem. A to przecież czołówka polskiej ligi.
1:3 przegrywała już Warta Poznań z niżej notowanymi Błękitnymi w Stargardzie. Groziło jej wyeliminowanie z Pucharu Polski już w pierwszej rundzie. Doprowadziła do remisu, dogrywki i wygrała rzuty karne. Znowu pokazała charakter
Międzynarodowy zespół Miedzi Legnica, która jeszcze nie tak dawno grała w ekstraklasie, nie sprostał Warcie Poznań. Ta zagrała dość słabo, ale punkty z Legnicy ma i awans do najwyższej ligi - wciąż w zasięgu.
Pierwszoligowa Warta Poznań okazuje się tej zimy bardzo skuteczna w utrzymywaniu swojej kadry z rundy jesiennej. Wbrew zapowiedziom nikt nie podkupił jej jeszcze żadnego gracza. Teraz zatrzymała ważnego napastnika.
Lider pierwszej ligi i tym samym najpoważniejszy na dzisiaj kandydat do awansu do Ekstraklasy Warta Poznań odesłała swego napastnika Krzysztofa Kiklaisza do Górnika Zabrze. Została z dwoma.
- Tylko nie rozmawiajmy o Ekstraklasie, nie nakręcajmy się - prosił trener Warty Poznań Piotr Tworek przed meczem z Sandecją Nowy Sącz. No ale jak tu o niej nie rozmawiać, skoro Warta Poznań znów wygrała!
Dwie wyjazdowe wygrane z rzędu dały Warcie Poznań to, czego nikt się po niej nie spodziewał - drugie miejsce, czyli oznaczające na koniec sezonu... awans do ekstraklasy. - Wyobraźnia pracuje - uśmiecha się trener warciarzy Piotr Tworek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.