Nie chciałbym wyjść na kogoś, kto narzeka na nasze postrzeganie historii, ale gdybyśmy w Polsce zrobili film niemal drwiący z uświęconych czasów, doszłoby pewnie do awantury. Francuzi robią "Sztukę kłamania" lekko, drwiąc z czasów napoleońskich niemal w stylu Aleksandra hrabiego Fredry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.