Odpuszczenie tej inwestycji to pierwsza taka decyzja, jeśli chodzi o program Kolej Plus. Budowa za ponad 1,2 mld zł byłaby za droga, a z połączenia korzystałoby zaledwie ok. 700 pasażerów w dni robocze. Wiadomo już, co mieszkańcy otrzymają w zamian.
Zamiast budzącej emocje linii kolejowej za co najmniej 1,5 mld zł, obecny rząd chce zorganizować sprawną komunikację autobusową. Program Kolej Plus w Wielkopolsce czekają duże zmiany.
Wielkopolska zgłosiła 17 wielkich inwestycji, które miały być finansowane z Krajowego Planu Odbudowy. Przez opóźnienia rządu PiS dwie z nich realizuje już z innych funduszy. Ale i tak jesteśmy gotowi na projekty za ponad 6 mld zł. Które wybrać w pierwszej kolejności?
Wszyscy się bali, czy po pandemii mieszkańcy Wielkopolski wrócą do pociągów. Zrobili to szybciej, niż można się było spodziewać. W 2023 r. z połączeń regionalnych skorzystało ok. 28 mln pasażerów. Warto rozwijać sieć kolejową, ale nie za wszelką cenę.
- To jest myślenie magiczne - tak o planach budowy linii kolejowej z Konina do Turku mówi Tomasz Piaseczny, jeden z mieszkańców protestujących przeciwko inwestycji. - Ta kolej musi być dla podróżnych. Nie interesują nas pomniki - deklaruje marszałek Marek Woźniak.
W ciągu 25 lat, jako samorząd zrobiliśmy naprawdę wiele dobrego. I moglibyśmy więcej. Ale dziś to często posłowie PiS decydują, w którym miejscu powstanie hala sportowa, boisko, jak będzie wyglądać kolejowa inwestycja - rozmowa z Markiem Woźniakiem, marszałkiem woj. wielkopolskiego.
Władze województwa chcą wstrzymać prace nad finansowaną z programu Kolej Plus linią kolejową z Konina do Turku. - To jest jedyna słuszna decyzja. Nie zgadzamy się na lekceważenie - mówi Tomasz Piaseczny, jeden z organizatorów protestu przeciwko inwestycji.
Na czele pociągu "Baszta" jedzie Fiat. To nie pomyłka - tak miłośnicy kolei nazywają kultową lokomotywę spalinową produkowaną pół wieku temu w poznańskich Zakładach Cegielskiego. - Nie tylko zabytkowe parowozy są atrakcją dla miłośników kolei - mówi Patryk Skopiec, szef Turkolu.
Opóźnione o kilka lat inwestycje, horrendalne podwyżki cen biletów, absurdy w internetowym systemie zakupowym. I wreszcie okropne warunki w pociągach i autobusach zastępczych, gdy na trasie dzieje się coś niespodziewanego. Tak wygląda dziś rzeczywistość PKP.
- Nie jesteśmy przeciwko kolei. Ale nie zgadzamy się, żeby budowano tory bez konsultacji z mieszkańcami. Nie rozmawiają z nami zarówno posłowie partii rządzącej, jak i samorząd wojewódzki - mówi Tomasz Piaseczny, jeden z inicjatorów protestu przeciwko nowej linii kolejowej z Konina do Turku.
Władze województwa chcą remontować linie kolejowe Śrem - Czempiń, Międzychód - Szamotuły, Gostyń - Kąkolewo oraz Wągrowiec - Rogoźno - Czarnków. Nie rezygnują też z budowy nowej trasy Konin - Turek. Koszt tych pięciu inwestycji to ponad 2,2 mld zł.
Z Rogoźna jedziemy spalinowym szynobusem ok. 30 km na godz. Sprawny rowerzysta bez problemu by nas wyprzedził. Gałęzie drzew co kilka minut uderzają o boki wagonu. Tą trasą jeżdżą już tylko okazyjne pociągi turystyczne. Wszystko wskazuje na to, że w połowie października 2022 r. pojechał ostatni z nich.
Część mieszkańców Szamotuł protestuje przeciwko rewitalizacji linii kolejowej do Międzychodu. - Miasto nie ma wiaduktu ani tunelu, a zamknie się nam ważną drogę. Szamotuły zostaną przecięte na pół, staniemy w gigantycznych korkach - argumentują.
Mieszkańcy Konina i gminy przyjechali na sesję sejmiku woj. wielkopolskiego, by zaprotestować przeciwko budowie linii kolejowej z Konina do Turku. Mocno forsuje ją rząd PiS. - Nie chcemy, by tory szły przez pokoje naszych dzieci - mówili. Marek Woźniak, marszałek woj. wielkopolskiego: - To jest inwestycja polityczna.
Politycy PiS robią wszystko, żeby doprowadzić do budowy nowej linii kolejowej z Konina do Turku, choć eksperci dowodzą, że ten projekt nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Teraz przeciwko inwestycji protestują mieszkańcy i przedsiębiorcy.
Władze województwa wielkopolskiego po analizie gotowe są na modernizację trzech linii kolejowych w ramach rządowego programu Kolej Plus. Chodzi o trasy ze Śremu do Czempinia, z Międzychodu do Szamotuł oraz z Leszna do Gostynia. Linie z Rogoźna i Czarnkowa oraz flagowy projekt PiS z Konina do Turku są pod znakiem zapytania.
- Są rejony, gdzie trzeba przede wszystkim zapewnić sprawny transport autobusowy. To on dowoziłby pasażerów do linii kolejowej z dużą liczbą pociągów - mówi Piotr Malepszak, ekspert ds. infrastruktury kolejowej.
Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Piotr Gliński zachowywali się w tym tygodniu jak towarzysz Edward Gierek. Minister kultury mógłby się wcielić w tę rolę z lepszym skutkiem, niż Michał Koterski.
Śrem - Czempiń, Gostyń - Leszno, Międzychód - Szamotuły, Czarnków - Rogoźno - Wągrowiec oraz budowa całkowicie nowego odcinka z Konina do Turku - wszystkie pięć projektów zgłoszonych przez Wielkopolskę do projektu Kolej Plus zostało zakwalifikowanych do realizacji. - Cieszy nas fakt, że projekty zostały dobrze ocenione, ale niewiadomych jest zbyt wiele, by już ogłaszać sukces - mówi Wojciech Jankowiak, wicemarszałek woj. wielkopolskiego.
Wśród 47 projektów, które znalazły się w trzecim etapie rządowego programu Kolej Plus, jest pięć z Wielkopolski. To m.in. połączenia ze Śremu do Czempinia oraz z Międzychodu do Szamotuł. - Nie zrezygnowaliśmy z żadnego projektu, choć mamy wątpliwości - mówi Wojciech Jankowiak, wicemarszałek woj. wielkopolskiego. Chodzi o linię z Konina do Turku.
Podróż pociągiem ze Śremu do Poznania zajmuje 55 minut , niemal tyle samo, co samochodem. Tak się nie przesiądziemy do kolei - mówią mieszkańcy Śremu. Czy projekty Kolej Plus okażą się niewypałem?
Dwie koncepcje trasy kolejowej z Konina do Turku proponują planiści. Jedna wiedzie przez Tuliszków, druga przez Władysławów. W godzinach szczytu pociągi z Poznania przez Konin do Turku mają jechać tą trasą co godzinę.
Samorząd wojewódzki zlecił opracowanie dokumentacji dla pięciu projektów w ramach programu "Kolej plus". Co się opłaca modernizować, dowiemy się pod koniec listopada.
Budowa dróg, mostów, a nawet modernizacja linii kolejowych planowana jest bez konsultacji z samorządami. A pieniądze dzielone są uznaniowo - według politycznego klucza. Nie może być inaczej, skoro prawie połowa gmin z Wielkopolski nie dostała finansowego wsparcia w dwóch edycjach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
- Jeśli chodzi o program Kolej Plus, Wielkopolska jest na szarym końcu - mówi prezes PKP PLK Ireneusz Merchel. Wicemarszałek Wojciech Jankowiak nie kryje oburzenia.
- Linia z Czempinia do Śremu jest najbardziej rokująca ze wszystkich - i to w skali całego programu Kolej Plus. To powinien być absolutny priorytet. Zrezygnujmy za to z planów kolei między Koninem a Turkiem. To się nie opłaca - mówi Piotr Malepszak, ekspert ds. infrastruktury kolejowej.
Budowa nowej linii kolejowej z Konina do Turku jest nieopłacalna - nie mają wątpliwości eksperci kolejowi. Dlatego miasto Konin nie chce dać pieniędzy nawet na projekt. Ale już radni z powiatu szamotulskiego mają inną argumentację.
Pięć tras kolejowych zgłosiła Wielkopolska do rządowego programu Kolej Plus. Ale to linia z Konina do Turku, choć ma kosztować nawet 1 mld zl, może liczyć na silny lobbing polityków PiS. - Coraz częściej słyszymy, że z tą inwestycją nie wygramy - mówi samorządowiec z powiatu szamotulskiego.
Rewitalizacja linii kolejowych Czempiń - Śrem, Międzychód - Szamotuły, Czarnków - Rogoźno - Wągrowiec i Gostyń - Kąkolewo oraz budowa nowej linii z Konina do Turku - to pięć inwestycji, które Wielkopolska zgłosiła do rządowego programu Kolej Plus. Wszystkie znalazły się w drugim etapie kwalifikacyjnym.
Rewitalizacja linii kolejowych Czempiń - Śrem, Międzychód - Szamotuły, Czarnków - Rogoźno - Wągrowiec i Gostyń - Kąkolewo oraz budowa nowej linii z Konina do Turku - to pięć inwestycji, które Wielkopolska zgłosiła do rządowego programu Kolej Plus. Ale wiadomo na pewno, że nie wszystkie zostaną zrealizowane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.