Pierwszy spektakl tegorocznej Malty z głównego, idiomowego nurtu "Platforma Bałkany" mógł być dla widzów sporym zaskoczeniem. Jeżeli ktoś, sugerując się nazwiskami kuratorów festiwalu, spodziewał się skandalu czy kontrowersji, to "The Republic of Slovenia" skutecznie wyprowadziła go z błędu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.