Trener Piotr Tworek przedłużył umowę z Wartą Poznań na warunkach ekstraklasowych - jak to określa dyrektor sportowy klubu Robert Graf. Warta nie chciała, by nadal pracował na umowie, jaką miał w pierwszej lidze
- Chcemy doprowadzić do zmiany myślenia o roli klubu piłkarskiego. W dobie, kiedy wszystko kręci się wokół kosmicznie wysokich budżetów i osiągania wyników niemal za wszelką cenę, proponujemy inną, ludzką skalę patrzenia na futbol - mówi właściciel Warty Poznań Bartłomiej Farjaszewski o jej planie rozwoju do 2023 roku.
- To do pewnego momentu ta lejąca się w klubie woda może była i zabawna, anegdotyczna, ale już przestała być. Budynek jest w opłakanym stanie, prąd strzela w gniazdkach, tylko patrzeć, aż kogoś porazi i dojdzie do nieszczęścia albo coś się zawali - mówi właściciel Warty Poznań Bartłomiej Farjaszewski
Miasto Poznań chciałoby, aby poznańska Warta po awansie do ekstraklasy grała nie w Grodzisku Wlkp., ale przy Bułgarskiej. To jednak gigantyczny koszt, około 200 tys. zł za mecz przy zaledwie 5 tysiącach widzów. - Wolimy rozbudowywać naszą bazę - twierdzi Warta.
- Chcemy utrzymać trzon drużyny i jeszcze ją wzmocnić - mówi przewodniczący rady nadzorczej Warty Poznań Marcin Janicki w rozmowie opublikowanej na stronie internetowej lidera pierwszej ligi. Jak powiada, Warta Poznań przygotowuje scenariusz na wypadek awansu do ekstraklasy.
Czy można być z zawodu prezesem klubu? Marcin Janicki to przedstawiciel kadr, które kształcą się, by taki zawód uprawiać. Właśnie został przewodniczącym rady nadzorczej Warty Poznań. Ma przeszło dwa metry wzrostu i równie wielką władzę w Warcie.
Warta Poznań wzmacnia nie tylko drużynę, ale także klub. Poznaniak Marcin Janicki został szefem rady nadzorczej "Zielonych".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.