- Rząd musi zacząć działać natychmiast. Jeżeli tego nie zrobi, za kilka lat zamiast jezior będziemy mieli step i pustynię, a rolnictwo upadnie. Obudzimy się dopiero wtedy, kiedy rano odkręcimy kurki, a z kranu nie poleci woda - mówi Józef Drzazgowski ze Stowarzyszenia Ekologiczne Eko-Przyjezierze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.