"Niepokoi mnie tempo znikania bankomatów, które w założeniu miały pomagać klientom w korzystaniu z własnych pieniędzy" - pisze do nas czytelniczka. Czy faktycznie jest się czego obawiać?
Policja prowadzi postępowanie w sprawie oszustwa "na pracownika banku". Ofiarą przestępstwa padła mieszkanka Częstochowy, ale pieniądze ukradziono jej w Poznaniu. Funkcjonariusze proszą o pomoc w namierzeniu złodzieja.
Choć statystyki są przeciwko rabusiom, pokusa szybkiej gotówki okazuje się silniejsza. W tym roku złodzieje idą na rekord - w samej Wielkopolsce wysadzili 17 bankomatów.
Nie ustają włamania do bankomatów na terenie województwa wielkopolskiego. Tym razem łupem złodziei miały być pieniądze z dwóch bankomatów na terenie powiatu szamotulskiego: w Dusznikach i Obrzycku.
W piątek o pierwszej w nocy przy ulicy Chłapowskiego w Śremie złodzieje wysadzili i okradli kolejny bankomat. Tym razem banku PKO BP. Wybuch był tak silny, że uszkodził okoliczne budynki.
Do napadu doszło o godz. 4 nad ranem w poniedziałek w miejscowości Jerzykowo w gminie Pobiedziska. Wybuch był tak duży, że zniszczył sąsiadujące z bankomatem sklep i pizzerię.
Czterech recydywistów pod osłoną nocy rozpruwało bankomaty w małych miejscowościach. Zabierali kasetki z pieniędzmi i uciekali. Zacierali ślady, a nawet świadomie mylili tropy.
Metoda działania była identyczna: najpierw podłożony ładunek wybuchowy, potem wybuch i kradzież pieniędzy. Wysadzono dwa bankomaty: w Kaszczorze i Krzycku Wielkim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.