Widoki z nowego biura McKinsey na Nowym Rynku zapierają dech w piersiach. Jest też bilard, piłkarzyki, pianino, siłownia, gabinet fizjoterapeuty, a nawet pokoje, w których można się zdrzemnąć. Ale - jak zaznaczają pracownicy - to nie oznacza, że atmosfera w biurze jest luźna.
Otwarcie przestrzeni między biurowcami, które wyrosły w miejscu po dawnym dworcu autobusowym, zaplanowane jest na 19 czerwca i pokrywa się w czasie z oddaniem do użytku kolejnego budynku na narożniku Wierzbięcic i Matyi. Na parterze będą tu dwie restauracje, czynne także w weekend.
Firmie zależało na stworzeniu bardzo komfortowych warunków do pracy, dlatego jednym z ważniejszych celów było zaprojektowanie ergonomicznych i elastycznych stanowisk pracy dostosowanych do modelu pracy hybrydowej dla zespołu 2700 osób. Jaki jest tego efekt?
Czasy "mordorów" - kompleksów biurowców wyludniających się po godzinach - już się kończą. Pracodawcy wiedzą, że muszą zaoferować więcej niż tylko biurko. Inwestorzy stawiają zatem biurowce, gdzie się nie tylko pracuje, ale i odpoczywa, relaksuje w zieleni i jest, gdzie zjeść.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.