Chodzi o dzieci odbierane pijanym rodzicom i pozbawione opieki np. z powodu wypadku lub nagłej śmierci opiekuna, a także o ofiary przemocy domowej. Domy dziecka i rodziny zastępcze są przepełnione. Choć taka sytuacja trwa latami, miasto dotąd jej nie zaradziło. Radni są w szoku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.