Precyzyjnie rzecz ujmując - jego obudowę. Mandatów więc nie ma, ale efekt jest. - Działa na obcych, miejscowi już się przyzwyczaili - mówi mąż sołtyski Paweł Krzyżański, który wpadł na pomysł, jak zdyscyplinować kierowców
Po tragicznej śmierci 26-letniej Julii cierpliwość mieszkańców Łazarza się skończyła. Kategorycznie domagali się ustawienia fotoradaru na dwupasmowej ul. Hetmańskiej. I choć służby przez kilka miesięcy odmawiały, to wreszcie podjęto odpowiednie decyzje. Przed świętami Bożego Narodzenia fotoradar zaczął działać.
O instalację fotoradaru na ulicy Hetmańskiej zabiegała Rada Osiedla Święty Łazarz, po tym, jak doszło tam do kolejnych śmiertelnych wypadków. Jest zgoda Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Przetarg na ustawienie 26 nowych fotoradarów ogłosiła w tym tygodniu Generalna Inspekcja Transportu Drogowego. W Wielkopolsce staną dwa, najwięcej - po trzy - na Mazowszu i w Małopolsce.
Co jest ważniejsze - trzy czy pięć minut oszczędzone przez przejeżdżających czy życie i zdrowie mieszkańców?
Fotoradar przy ul. Dąbrowskiego w Poznaniu w ciągu 3,5 miesiąca zarejestrował ponad milion przekroczeń prędkości. Kierowców jednak nie ukarano, bo z fotoradaru nikt nie korzysta. Poznańskie stowarzyszenie złożyło do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
W Poznaniu są fotoradary, które rejestrują kierowców przekraczających prędkość. Prawo jednak nie pozwala miastu na ukaranie ich mandatem na podstawie zdjęcia. Ale urządzenia zbierają informacje - wynika z nich, że w trzy i pół miesiąca tylko na jednej ulicy prędkość przekraczana jest ponad milion razy!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.