Gdyby Victor Hugo, autor "Nędzników", zobaczył paryskie suburbia i film Ladja Ly, może napisałby raz jeszcze: "Nie lękajmy się nigdy złodziei ani morderców. Lękajmy się samych siebie"
Najpierw - niepewność i lęk, że tego dawnego Guya Ritchiego od "Przekrętu" już nie ma i nie wróci. Następnie - uniesione do góry brwi, bo przecież "Dżentelmeni" idą dawnymi tropami tego twórcy. Wreszcie - ulga i radość. Guy Ritchie wrócił w starym, dobrym stylu.
"Makowiec", dawny boss poznańskiego półświatka, dostał kolejny wyrok, tym razem za posiadanie narkotyków w zakładzie karnym - dowiedziała się "Wyborcza".
Poznański sąd wypuścił z aresztu jednego z szefów narkotykowego gangu. Policjanci oniemieli. A gangster? Na wolności pobił człowieka i próbował wymusić pieniądze.
Sąd skazał gangstera na dwa lata więzienia. I wypuścił na wolność. Ten skwapliwie skorzystał i zapadł się pod ziemię, a dwie policyjne komendy uganiały się za nim dwa miesiące.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.