- Badanie przejdzie u nas każdy pacjent z infekcją - mówi Violetta Fiedler-Łopusiewicz, lekarka rodzinna z Poznania. Przychodnia Medycyny Rodzinnej "Medica Pro Familia" na poznańskim Junikowie jest jedną z pierwszych, które zaczęły stosować testy combo.
- Poszliśmy pod prąd. Więcej czasu zaczęliśmy poświęcać chorym i sami wykonywać im specjalistyczne badania. Mimo że liczba naszych pacjentów wzrosła aż trzykrotnie, kolejki paradoksalnie zaczęły znikać - opowiadają lekarze z wielkopolskich Szamotuł.
- Codziennie przychodzi po kilkanaście osób, odsyłanych przez lekarzy rodzinnych dlatego, że ich teleporady nie pomogły. Te porady ograniczają się do leczenia objawów, a nie do szukania przyczyn, bo też nie da się tego zrobić przez telefon - mówi lekarka ze szpitalnego oddziału ratunkowego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.