Rewolucja zacznie się w piątek, 1 lipca. - Prosimy pacjentów o wyrozumiałość i cierpliwość. Pewnie nie od razu wszystko będzie działać prawidłowo. Nie wszystkim też pewnie spodobają się nasze pomysły - mówi Konrad Zaradny.
- Poszliśmy pod prąd. Więcej czasu zaczęliśmy poświęcać chorym i sami wykonywać im specjalistyczne badania. Mimo że liczba naszych pacjentów wzrosła aż trzykrotnie, kolejki paradoksalnie zaczęły znikać - opowiadają lekarze z wielkopolskich Szamotuł.
Po potężnej awanturze i protestach m.in. mieszkańców i polityków z wszystkich klubów w poniedziałek Marek Woźniak wycofał się z ostatniego punktu zdrowotnej rewolucji w Gnieźnie - likwidacji oddziału neurologicznego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.