Kaliszanie w obronie wolnych mediów i wolności słowa spotkali się w niedzielę przed pomnikiem Adama Asnyka. W czasie protestu przypomnieli, że przyjęcie "lex TVN" to nie tylko zamach na demokrację, ale też maskowanie fatalnej sytuacji w kraju.
Próbowali nas zaskoczyć, myśleli że będziemy zajęci ubieraniem choinki i pakowaniem prezentów. Nie chcą, byśmy dowiedzieli o wypadku Szydło, o drożyźnie, o zgonach. Ale my to zobaczymy na rachunkach i w statystykach. Kaczyński, choćby schował piloty, i tak prawdy nie schowa - mówił poseł KO Franciszek Sterczewski. Kilkaset osób demonstrowało w Poznaniu w obronie wolnych i niezależnych mediów.
- Ta władza nie walczy z pandemią i inflacją. Ta władza walczy z wolnymi mediami i dostępem obywateli do informacji - mówią organizatorzy z Komitetu Obrony Demokracji. - Dlatego protestujemy, aby powiedzieć: nie jesteście bezkarni.
"Lex TVN" po porażce w Senacie wraca do Sejmu w środę, 15 września, a przeciwnicy protestują przed wprowadzeniem jej w życie. W Poznaniu, podobnie jak w innych polskich miastach, odbyła się kolejna już demonstracja przeciwko noweli ustawy medialnej.
Protesty odbędą się na dzień przed zapowiadanymi w Sejmie obradami nad "lex TVN" - forsowaną przez PiS ustawą, która uderza w wolność mediów w Polsce.
W zeszłym tygodniu marszałek Elżbieta Witek zarządziła reasumpcję przegranego przez PiS głosowania w sprawie odroczenia obrad Sejmu. - Wiemy, kto podjął tę decyzję. Chodzi o to, żeby Jarosław Kaczyński odpowiedział za to przed wymiarem sprawiedliwości - mówi Adam Szłapka.
W zeszłym tygodniu poseł Grzegorz Piechowiak - inaczej niż lider Porozumienia Jarosław Gowin - poparł w Sejmie kontrowersyjną ustawę "lex TVN". Sprzeciwił się też wyjściu z koalicji Zjednoczonej Prawicy.
- Opór każdego z nas dużo znaczy - mówili poznaniacy, którzy w sobotnie popołudnie przyszli na plac Wolności, by sprzeciwić się wprowadzeniu ustawy "lex TVN", która uderza w wolne media.
- Spotykamy się na placu Wolności w Poznaniu na kolejnej manifestacji w obronie wolnych mediów. Następnie rozpoczniemy marsz pod siedzibę TVP, gdzie symbolicznie zakneblujemy rządową i partyjną telewizję - zapowiadają organizatorzy manifestacji z Komitetu Obrony Demokracji.
- Liczę na to, że w Porozumieniu możliwe są różne poglądy. Na razie nadal jestem członkiem partii - mówi Maciej Bieniek, były wicewojewoda wielkopolski, prezes Porozumienia w Poznaniu.
Po tym, jak w środowy wieczór z pogwałceniem prawa PiS przeforsował w Sejmie "lex TVN", dobę później, w czwartek, poznaniacy wyszli protestować na pl. Wolności. Jest tu tłum ludzi. Każdy z osobna i wszyscy razem mówią to samo: Nie ma zgody na niszczenie wolnych mediów, wolności słowa, wolności obywateli.
PiS ostatecznie w Sejmie wygrał, ale już do końca tej kadencji będziemy obserwować spektakl obrzydliwej korupcji politycznej, przy którym słynne targi z posłanką Samoobrony Renatą Beger w sejmowym hotelu to Wersal.
W środę, po tym jak PiS przegrał głosowanie w sprawie odroczenia obrad Sejmu, marszałkini Elżbieta Witek (PiS) zarządziła powtórzenie głosowania, czyli reasumpcję. Wówczas głosami części polityków Porozumienia i Kukiz '15 odrzucono propozycję opozycji i przyjęto "lex TVN".
W środę wieczorem, w skandalicznych, niezgodnych z polskim prawem warunkach, Sejm przyjął ustawę "lex TVN". Dziś w całej Polsce kolejne demonstracje w obronie wolnych mediów. W Poznaniu na pl. Wolności o godz. 21.
Posłowie przyjęli ustawę "lex anty-TVN", która ma uciszyć nielubianą przez PiS telewizję. PiS najpierw przegrał głosowanie w sprawie odroczenia posiedzenia Sejmu, ale potem razem z nim zagłosowała nie tylko część "gowinowców", ale też posłowie klubu Kukiz.
Posłowie zajmują się w środę "lex anty-TVN". Opozycja złożyła wniosek o odroczenie posiedzenia Sejmu. PiS to głosowanie nieoczekiwanie przegrało. Po przerwie marszałek Sejmu zarządziła jednak reasumpcję głosowania.
"Akcje w sprawie TVN - tylko zdjęcia plus kilka zdań opisu" - tak masowe protesty każą relacjonować nowi szefowie "Głosu Wielkopolskiego". W gazecie nie ma też miejsca na informacje o szkołach przyjaznych środowisku LGBT.
- Nigdy nie myślałam, że w środku wakacji będzie nas aż tylu. To jest naprawdę imponujące - cieszyła się Aleksandra Banasiak, uczestniczka poznańskiego Czerwca 56. Na pl. Wolności w Poznaniu zebrało się we wtorek kilkaset osób.
Na mapie planowanych protestów jest już ok. 100 miast. W Wielkopolsce oprócz Poznania manifestacje odbędą się m.in. w Ostrowie Wlkp., Kaliszu, Pile, Puszczykowie.
Poznań, Puszczykowo, Ostrów Wlkp., Kalisz, Piła - to wielkopolskie miasta, gdzie we wtorek odbędą się protesty w obronie wolnych mediów. - Pokażmy, że nie chcemy iść śladem Węgier - mówi Waldy Dzikowski, poseł KO.
- Nie po to w latach 80. walczyliśmy o wolność słowa, kolportowaliśmy codzienną prasę, by w tej chwili ludzie, którzy wtedy niby z nami szli ramię w ramię, odbierali nam to prawo do wywalczonej wolności słowa. Nie pozwolimy! - krzyczeli na placu Wolności poznaniacy w obronie TVN.
Nie zgadzamy się na likwidację TVN24. Zatrzymajmy ten rozpędzony pisowski walec! Spotkajmy się i pokażmy solidarność z TVN, a władzy nasze niezadowolenie - apelują organizatorzy protestu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.