Kaliszanie w obronie wolnych mediów i wolności słowa spotkali się w niedzielę przed pomnikiem Adama Asnyka. W czasie protestu przypomnieli, że przyjęcie "lex TVN" to nie tylko zamach na demokrację, ale też maskowanie fatalnej sytuacji w kraju.
"Lex TVN" po porażce w Senacie wraca do Sejmu w środę, 15 września, a przeciwnicy protestują przed wprowadzeniem jej w życie. W Poznaniu, podobnie jak w innych polskich miastach, odbyła się kolejna już demonstracja przeciwko noweli ustawy medialnej.
- Opór każdego z nas dużo znaczy - mówili poznaniacy, którzy w sobotnie popołudnie przyszli na plac Wolności, by sprzeciwić się wprowadzeniu ustawy "lex TVN", która uderza w wolne media.
Po tym, jak w środowy wieczór z pogwałceniem prawa PiS przeforsował w Sejmie "lex TVN", dobę później, w czwartek, poznaniacy wyszli protestować na pl. Wolności. Jest tu tłum ludzi. Każdy z osobna i wszyscy razem mówią to samo: Nie ma zgody na niszczenie wolnych mediów, wolności słowa, wolności obywateli.
Poznań, Puszczykowo, Ostrów Wlkp., Kalisz, Piła - to wielkopolskie miasta, gdzie we wtorek odbędą się protesty w obronie wolnych mediów. - Pokażmy, że nie chcemy iść śladem Węgier - mówi Waldy Dzikowski, poseł KO.
Gdyby nie wolne media, nie dowiedzielibyśmy się, że dzieci posłanki PiS startującej z Poznania jeżdżą sobie na nartach, gdy Polakom nie wolno. A inna polityk PiS jeździ do SPA, gdy nikt nie może - mówił poseł Adam Szłapka podczas spaceru na pl. Wolności i zapowiedział: - Obiecuję, że Kurskiego z TVP rozliczymy co do złotówki.
- Nigdy nie przypuszczałem, że w wolnej Polsce to hasło znowu będzie aktualne - mówi dziś Krzysztof Stasiewski. W 1981 r., cztery dni przed stanem wojennym namalował na wiadukcie kolejowym nad ul. Nowowiejskiego historyczny dla opozycji napis. Teraz ktoś to powtórzył.
- Planowany przez rząd PiS podatek od reklam to kolejny zamach na niezależne i wolne media w Polsce - przypominają organizatorzy spaceru w obronie mediów, który rozpocznie się w sobotę na placu Wolności.
Środa była strasznym dniem. Nie wiedzieliśmy w redakcji, gdzie się podziać. Jak to tak - bez publikowania tekstów od rana do wieczora? Bez wysyłania newslettera do czytelników? Bez wyścigu, kto pierwszy poda ważnego newsa?
Czarną planszę w napisem "Media bez wyboru" można było zobaczyć w środę na większości portali internetowych i w telewizjach informacyjnych. Nadawanie na cały dzień wstrzymały też stacje radiowe. Tak będzie wyglądać informacja i rozrywka, gdy PiS wprowadzi podatek od reklam - odbiorcom zostaną tylko rządowe media
- Chcemy reform i usprawnienia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Ale chcemy, by te zmiany były przeprowadzone w warunkach cywilizowanych, a nie przepchnięte kolanem - mówi Franciszek Sterczewski, organizator poznańskiego "Łańcucha światła". Kolejny protest - w piątek o godz. 19 na Starym Rynku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.