Ryszard Oszmian od półtora roku żyje z łatką współpracownika komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Przykleiły ją media podległe PiS.
- Gdy startowałem w wyborach, IPN nie podważył mojego oświadczenia lustracyjnego - mówi Ryszard Oszmian, szef Ruchu Narodowego w Wielkopolsce, zlustrowany w piątek przez rządowe media.
Przeciąga się analiza teczki osobowej tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa pseudonim "Wolfgang" przez Biuro Lustracyjne IPN. Tajnym współpracownikiem - według zachowanych akt IPN - był Andrzej Przyłębski, obecny ambasador RP w Berlinie. Biuro Lustracyjne próbuje dotrzeć do b. funkcjonariuszy SB
Partia, którą reprezentuje Andrzej Przyłębski - Prawo i Sprawiedliwość - powinna zająć jasne stanowisko w jego sprawie. PiS wielokrotnie w różnych podobnych sprawach wykorzystywał znacznie słabsze poszlaki, by atakować politycznych przeciwników i odbierać im honor, krzycząc o "komunistach i złodziejach". I domagając się ich dymisji albo wycofania z życia publicznego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.