Ryszard Oszmian od półtora roku żyje z łatką współpracownika komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Przykleiły ją media podległe PiS.
"Hila przeproś za rodaków! Free Palestine!" - takie wlepki atakujące aktywistkę żydowską pojawiły się w miniony weekend w Kaliszu. Hila Marcinkowska o sprawie powiadomiła ambasadę Izraela w Warszawie.
Około tysiąca osób przeszło przez centrum Poznania w drugim Marszu Powstania Wielkopolskiego. Obok "Roty" były i hasła: "Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela", "Ruda wrona orła nie pokona".
W latach 30. ubiegłego wieku wyganiali z uczelni żydowskich studentów i siali nienawiść. Dzisiaj napadają kobiety, szarpią i wykręcają palce, bo nie podoba im się tęczowa torba.
Młody mężczyzna w koszulce z napisem "Śmierć wrogom ojczyzny" i kilku jego rówieśników trzymali baner z napisem "Pozwólcie nam pochować bliskich". Za nimi podążała grupa około 150 osób. Mówili o tym, że prezydent Poznania rozkopał miasto, że tramwaje źle jeżdżą i że frekwencja jest słaba
Około setki osób przeszło ulicami miasta w rocznicę poznańskiego Czerwca '56. Wśród nich nastolatek w koszulce z napisem "Śmierć wrogom ojczyzny", starsza pani z hulajnogą, para z kilkuletnią dziewczynką w wózku.
Sąd Okręgowy w Kaliszu uznał Katarzynę Urbaniak za winną rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o prezydencie miasta. Chodzi o słowa wypowiedziane przez nią podczas antyfaszystowskiej manifestacji, współorganizowanej przez Obywateli RP po marszu nacjonalistów.
Narodowcy już robią swoje - raportował premierowi Morawieckiemu szef jego kancelarii. Ujawnione właśnie maile dowodzą, jak PiS za publiczne pieniądze układał się ze środowiskiem Roberta Bąkiewicza.
- Gdy startowałem w wyborach, IPN nie podważył mojego oświadczenia lustracyjnego - mówi Ryszard Oszmian, szef Ruchu Narodowego w Wielkopolsce, zlustrowany w piątek przez rządowe media.
Marsz Niepodległości odbędzie się w Poznaniu 11 listopada po raz pierwszy. Władze miasta zapowiadają: - W przypadku nawoływania do mowy nienawiści, znieważania na tle narodowościowym lub rasowym rozwiążemy zgromadzenie.
Telewizja Media Narodowe nie ma jeszcze koncesji, ale 11 listopada ruszy z emisją w sieciach kablowych. Za rozwój i dystrybucję kanału odpowiada poznaniak Piotr Barełkowski.
"Państwo demokratyczne powinno bronić się przed wrogami demokracji" - przekonują politycy Partii Razem, którzy chcą, żeby Jacek Jaśkowiak zakazał Marszu Niepodległości w Poznaniu. Miasto odpowiada, że organizatorzy spełnili wszystkie niezbędne wymogi i marszu zakazać nie można.
"Uważamy, że naszym obowiązkiem jest głośno ostrzegać, gdy widzimy, że faszyzm w Polsce się odradza" - przekonują działacze. Marsz Niepodległości ma się odbyć w Poznaniu po raz pierwszy w historii.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie dwa śledztwa. Jedno dotyczy patoyoutubera Wojciecha O. oraz jego czterech kompanów. Drugie - niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Kalisza i komendanta miejskiego policji
"Je...ć narodowców" - krzyknął jeden z przechodniów podczas sobotniej konferencji Ruchu Narodowego w Poznaniu. Narodowcy zapraszali na Marsz Niepodległości w Warszawie, ale tylko innych narodowców i "prawdziwych patriotów".
Wojciech O., który stał na czele wiecu narodowców, w trakcie którego spalono Statut Kaliski, miał postawione trzy zarzuty. Teraz śledczy dołożyli do nich m.in. kolejne wydarzenia z Bydgoszczy, Warszawy, Siemianowic oraz wystąpienia internetowe aktora występującego pod pseudonimem Aleksander J.
Przemysław Piasta, były wicemarszałek woj. wielkopolskiego z ramienia LPR, ostro wspiera oskarżonego o szpiegostwo Mateusza Piskorskiego. Pojechał też na Białoruś na spotkanie z Łukaszenką, gdy jego służby brutalnie rozpędzają protesty. - To podstawy faszyzmu ponad podziałami narodowymi i nacjonalizmami - ocenia prof. Krzysztof Podemski, socjolog z UAM.
- Obecne prawo jest dobrze skonstruowane - mówi senator Janusz Pęcherz, który po wiecu w Kaliszu złożył wniosek o zaostrzenie regulacji związanych z wydawaniem pozwoleń na takie marsze. Wynika z tego, że prezydent Krystian Kinastowski mógł zabronić spotkania, które skończyło się spaleniem Statutu kaliskiego.
Kaliski protest antyszczepionkowców był spotkaniem kilkudziesięciu osób, których spora część związana jest z lokalnym środowiskiem narodowców. Oprócz kilku danych ze stron ministerstwa o powikłaniach po przyjęciu zastrzyków przeciwko ciężkiemu przebiegowi koronawirusa prowadzący wygłosili długi antyrządowy monolog.
Kaliska prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko Wojciechowi O. oskarżanemu o ksenofobiczne wystąpienia na wiecu 11 listopada w Kaliszu. Aktor - znany jako Aleksander J. oraz "Jaszczur" - do nienawiści na tle rasowym nawoływał wcześniej także w Bydgoszczy. Tamtejsza prokuratura złożyła wniosek o połączenie obu spraw.
W Kaliszu zawisły dwa billboardy z hasłami informującym, że to miasto otwarte i bez faszyzmu. Transparenty to odpowiedź na marsz narodowców 11 listopada i spalenie Statutu kaliskiego. Plakaty sfinansowano dzięki internetowej zbiórce.
- Gdybym odkrył w sobie kroplę żydowskiej krwi, musiałbym się zabić - ogłasza dzień po opuszczeniu aresztu Wojciech O., ksywa "Jaszczur". Reaktywował kanał na YouTube i znów sieje nienawiść.
Członek prorosyjskiej partii Zmiana Maciej P. zamierzał wziąć udział w pikiecie solidarności z Wojciechem O. i dwoma innymi zatrzymanymi po wiecu narodowców 11 listopada. Dostał zarzuty nawoływania do nienawiści i posiadania broni.
Prokuratura przedstawiła zatrzymanemu zarzut nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym. Wcześniej podobne zarzuty usłyszało trzech innych współorganizatorów wiecu z 11 listopada.
Kilka tygodni po wiecu narodowców, w miejscu spalenia kopii Statutu Kaliskiego, stanęła wystawa "Rzecz o Izraelu". Szefowa dyplomacji ambasady Izraela Tal Ben-Ari Yaalon w czasie otwarcia ekspozycji podkreślała, że zło zwycięża, kiedy jesteśmy obojętni.
Organizatorzy antysemickiego marszu z 11 listopada mogą wyjść na wolność po wpłaceniu kaucji - zdecydował prezes sądu w Kaliszu, nominowany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Przed sądem euforia i okrzyki: "Zwyciężymy!".
"W naszym regionie nie ma zgody na nienawiść" - przekonują radni. W Święto Niepodległości narodowcy urządzili w Kaliszu antysemicki spęd, nawoływali do mordów. Marsz narodowców w Kaliszu skończył się międzynarodowym skandalem. Policja aresztowała trzy osoby.
Kalisz był tylko poligonem. By zrozumieć, kim jest autor międzynarodowego skandalu, wchodzimy w mroczny świat skrajnej prawicy. Poglądy mieszają się tam jak groch z kapustą, przyjaciele wyzywają się od Żydów i biją po pyskach.
Cztery godziny trwało antysemickie rykowisko w centrum Kalisza. Wybuchł międzynarodowy skandal, a wraz z nim ruszył festiwal umywania rąk i wzajemnych oskarżeń. Komu wierzyć?
- Wierzymy, że większość kaliskiej społeczności jest wolna od nienawiści, która burzy umysły tych, którzy przybyli demonstrować, a być może nielicznej grupy mieszkańców Kalisza, która im pomagała i szła z nimi w marszu - piszą kaliszanie w Izraelu.
- Reakcja na udział żołnierzy lub osób w polskich mundurach na spędach faszystowskich czy z udziałem faszystów to jeden z testów dla tej władzy. Będą stanowcze działania, w tym prokuratury, czy tylko spóźnione i miałkie komentarze prezydenta? - pyta senator KO Marcin Bosacki.
Prezydent Andrzej Duda potępił antysemickie zajścia w Kaliszu. Zrobił to w niedzielę, czyli dopiero trzy dni po tych bulwersujących wydarzeniach. - Naprawdę potrzebował pan trzech dni, żeby odciąć się od antysemickich zdarzeń, o których pisze już cały świat? - pyta opozycja.
Kaliska Akcja Demokracja szykuje wielką akcję billboardową, która ma być odpowiedzią na haniebne wydarzenia z 11 listopada. - Pokażmy, że w Kaliszu nie ma zgody na nienawiść. Postawmy billboardy w centrum miasta - zapowiadają organizatorzy.
Skandal w Kaliszu się nie kończy - Wojciech Olszański kpi z ministra Kamińskiego, policji i prokuratury. 11 listopada urządził antysemickie rykowisko. W sobotę znów szokował.
Kalisz trafił na łamy izraelskich gazet i portali internetowych. O haniebnych wydarzeniach z 11 listopada informuje m.in. "Jerusalem Post". Swój protest wyraziły też wszystkie kościoły chrześcijańskie w mieście.
W niedzielę, 14 listopada w Kaliszu marsz przeciwko nacjonalistycznym ekscesom, do których doszło w mieście podczas Święta Niepodległości. Aktywistka Natalia Dolak zarzuca prezydentowi Krystianowi Kinastowskiemu, że wiedział, iż uczestnicy marszu narodowców zamierzają spalić Statut kaliski. Dokument już w XIII w. zrównywał w prawach Żydów i Polaków
- Osoby, które 11 listopada organizowały w Kaliszu haniebne i skandaliczne zgromadzenie, poniosą konsekwencje prawne - zapowiedział Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. To jego odpowiedź na antysemickie hasła i spalenie Statutu Kaliskiego w Święto Niepodległości.
Nie mogliśmy nic zrobić - twierdzą policjanci po nienawistnym i antysemickim spędzie narodowców w Kaliszu. - Prokurator nas zablokował. Daliśmy tylko mandaty za wulgaryzmy.
W Święto Niepodległości narodowcy urządzili w Kaliszu antysemickie rykowisko i nawoływali do mordów. Prezydent Kalisza nie wyprosił gości, a teraz apeluje, by o tym nie mówić i zasłonić firanki. Trudno o większą kompromitację.
Manifestację pod hasłem "Śmierć wrogom Ojczyzny" Aleksander Jabłonowski vel Wojciech Olszański organizuje w Kaliszu 11 listopada. Obywatele RP apelują do prezydenta miasta o rozwiązanie zgromadzenia
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.