W przypadku najbardziej trujących grzybów symptomy zatrucia nie występują od razu. Czasem mija nawet kilkanaście godzin. W tym czasie w organizmie dochodzi do nieodwracalnych zmian - mówi toksykolog Eryk Matuszkiewicz.
Policjanci chodzą od mieszkania do mieszkania we Wrześni (Wielkopolska) i szukają osób, które mogły kupić grzyby od sprzedawcy na miejscowym targu. Śmiertelnie zatruły się już cztery osoby.
Dwie osoby trafiły w tym roku na oddział toksykologii w poznańskim szpitalu Raszei z objawami zatrucia muchomorem sromotnikowym. 58-letni mężczyzna i 40-letnia kobieta. - Oboje pomylili muchomora sromotnikowego z gąską zieloną - opowiada Eryk Matuszkiewicz, lekarz zakaźny ze Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei. Ich stan jest stabilny: kobieta opuściła szpital tydzień temu, mężczyzna wyjdzie z niego w piątek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.