- Latem w tym rowie nigdy nie było za dużo wody, dlatego dziwiła nas konieczność jego poszerzenia wiosną. Ale teraz wody nie ma wcale - mówi Anna Ohirko z gminy Suchy Las
Okazuje się, wbrew zapewnieniom dyrektora Poznańskiego Związku Społek Wodnych, że nie wszystkie prace na Rowie Złotnickim, związane z wycięciem ponad 70 drzew były legalne. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz przyrodnicy sprawę skierowali na policję
Ornitolog dr Tomasz Knioła z poznańskiego koła Klubu Przyrodników uważa, że teren wzdłuż Rowu Złotnickiego był siedliskiem rozrodu, żerowania, odpoczynku dla nawet 39 różnych gatunków ptaków. Ale podczas oględzin urzędnicy mieli nie zauważyć na drzewach gniazd, na których usunięcie wymagana jest zgoda.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.