Siostry znalazły dziewczynkę w wielkanocny poniedziałek. Dziecko przewieziono do szpitala. Jeśli w ciągu sześciu tygodni matka się po nie nie zgłosi, będzie mogło zostać adoptowane.
Przedstawianie biskupów jako pasożytów, które wykorzystują pracę biednych sióstr, jest początkiem ataku na Kościół we wszystkich możliwych sferach - uważa poznański językoznawca prof. Stanisław Mikołajczak.
Siostry zakonne z Poznania zarzuciły nam dyskryminację kobiet, bo napisaliśmy, że wyręczają arcybiskupa w praniu i gotowaniu. Zażądały reakcji rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara i ją otrzymały.
Siostra zakonna spogląda znad garnków na zegarek, bo arcybiskup musi mieć na stole obiad podany co do minuty. Tylko w Polsce można uznać to za zniesławienie. Kościół sięga jednak po chwyty tanie i niegodne.
- Do piątku, 9 października, potwierdzono tu już 30 przypadków zakażeń, w tym u sześciorga dzieci i 24 pracowników - podaje Cyryla Staszewska, rzeczniczka poznańskiego sanepidu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.