Historia Waldemara Witkowskiego jest dowodem na to, że w polityce nigdy nie wolno się poddawać. Szef Unii Pracy cztery razy chciał być posłem, raz senatorem, raz europarlamentarzystą i raz prezydentem Polski. W końcu zasiądzie w Senacie.
Pismo wysłali do Prokuratury Krajowej, Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowej Rady Spółdzielczej. Wcześniej PKW odmówiła Waldemarowi Witkowskiemu rejestracji, bo na listach poparcia miał osoby nieżyjące. Ale Sąd Najwyższy wziął jego stronę.
Sąd Najwyższy zajął się w piątek czterema skargami na uchwały Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie odmowy rejestracji kandydatów na prezydenta RP. Trzy z nich oddalił, ale jedną - szefa Unii Pracy Waldemara Witkowskiego - uwzględnił.
Państwowa Komisja Wybrcza po raz drugi nie zarejestrowała komitetu wyborczego Waldemara Witkowskiego. To oznacza, że poznański polityk nie stanie do wyborów 28 czerwca. - Są równi i równiejsi - komentuje Witkowski.
Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji Waldemara Witkowskiego jako kandydata w wyborach prezydenckich 2020. O wadliwych podpisach na jego liście powiadomiła prokuraturę.
Państwowa Komisja Wyborcza nie zarejestrowała Waldemara Witkowskiego jako kandydata w wyborach prezydenckich 2020. Złożył co prawda wymagane 100 tys. podpisów, ale część popierających go obywateli nie żyje.
Decyzję w sprawie swojego startu lider Unii Pracy ma podjąć w ciągu kilku dni. Przekonuje, że poprą go też Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, Polska Lewica i być może Polska Partia Socjalistyczna.
Waldemar Witkowski, szef kanapowej Unii Pracy, prawomocnie przegrał proces z działaczką lokatorską, który sam wytoczył.
Wybory parlamentarne 2019. Kandydatem Lewicy do Senatu z Poznania będzie przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski - potwierdzili w poniedziałek politycy Lewicy.
Waldemar Witkowski, szef Unii Pracy, twierdził, że najważniejszy jest dla niego człowiek. Dlatego gdy działaczka lokatorska napisała, że raz ważniejsze było mieszkanie, wytoczył jej proces. Przegrał.
O 50 mln zł droższa będzie budowa szpitala dziecięcego w Poznaniu. Sejmikowa lewica stawia zarzuty, że przetarg może być ustawiony pod konkretne firmy.
- Od kilku lat jestem na emeryturze, ale nadal aktywnie działam w Poznaniu i cieszę się, że mogę uczestniczyć w życiu miasta - mówi Andrzej Aumiller, były poseł Unii Pracy i były minister budownictwa z Samoobrony w poprzednim rządzie PiS.
Rada osiedla Stare Winogrady chce, żeby miasto odebrało klubowi "Posnania" tereny przy ul. Słowiańskiej. Zdaniem radnych, klub łamie zapisy umowy zawartej z miastem. Prezes klubu Waldemar Witkowski: - To polityczna gra.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.