Chwalące mój wygląd komentarze były na porządku dziennym. Przy innych studentach prowadzący mówił, że nie może się skupić, gdy taka piękna naga kobieta przed nim stoi - wspomina Anna, która pracowała jako modelka na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu.
"To nie jest książka naukowa, umówmy się, nie o to chodzi w tej książce. Chodzi o wylanie moich żali" - przedstawia publikację autorka
Zaczęło się od drobiazgów, korytarzowych plotek. Potem były złe oceny pracownicze, zadania poniżej kwalifikacji. Prof. Paweł Kiełpiński przeszedł załamanie nerwowe, teraz leczy depresję. Jest na zwolnieniu lekarskim
Zuza Kamińska nie odpuszcza. Chociaż jest jedną z ofiar, wspiera też inne osoby. Mimo hejtu anonimowych komentatorów ma siłę, żeby próbować coś zmienić. Ani siły, ani chęci rozwiązania problemu nie mają władze uczelni, które uspokajają sumienia "procedurami"
"Problem molestowania na UAP nie jest incydentalny, ale systemowy. Często łatwiej wymienić nam osoby lub pracownie, które takiej przemocy NIE stosują" - pisze Zuza Kamińska w liście otwartym do władz Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Współpracę nawiązała powołana przez senat uczelni Fundacja UAP. Jej szefowa wyjaśnia, że chodzi o to, aby "łączyć sztukę i design". Wykładowca: "Promocja bajecznie drogich aut na terenie uczelni - w dobie kryzysu, który nas dotyka - zyskuje groteskowy wymiar".
Poznańska policja sprawdza, czy prof. Rafał Jakubowicz nie popełnił wykroczenia, podając się za wiceszefa związku zawodowego. Wcześniej Jakubowicz alarmował, że rektor w czasie epidemii koronawirusa zwalnia pracowników. - To próba zastraszenia mnie - mówi.
Rektor Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu zwalnia pracowników z powodu epidemii koronawirusa. Prof. Rafał Jakubowicz apelował do niego, żeby z tej decyzji się wycofał. Teraz rzecznik dyscypliny sprawdzi, czy profesor nie "uchybił godności" swojego zawodu.
Związki zawodowe, profesorowie i artyści protestują, a rektor Uniwersytetu Artystycznego nadal likwiduje stanowiska pracy. Tłumaczy się skutkami epidemii koronawirusa. O zwolnieniach na poznańskiej uczelni jest już głośno w Polsce
Uniwersytet Artystyczny zwalnia pracowników z powodu koronawirusa jako jedyna uczelnia w Poznaniu. Na liście osób do zwolnienia był dr Raman Tratsiuk. - Mam nadzieję, że uniwersytet odstąpi od zamiaru zwolnienia mnie - mówił.
- Zwolnienia są w naszej ocenie bezpodstawne, destruktywne i zwyczajnie szkodliwe - piszą do rektora Uniwersytetu Artystycznego przedstawiciele dwóch związków zawodowych na uczelni. Żądają, żeby wycofał się ze swojej decyzji.
- W tym roku po raz trzeci przekazuję swój obraz. Jest podobny do tego, który podarowałem na aukcję rok temu, a który osiągnął bardzo dobrą cenę. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu sprzedał się za około 4,5 tys. zł - mówi prof. Marek Jakuszewski, prorektor Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Powstawały w innym ustroju. W świecie bez internetu, gdy do sąsiada z kolorowym telewizorem schodziło się na western pół kamienicy. Prace kilku pokoleń twórców Uniwersytetu Artystycznego od niedzieli do obejrzenia w Muzeum Narodowym
Przy Międzynarodowych Targach Poznańskich powstaną biurowce. Inspiracją mają być prace studentów, którzy przygotowali kreatywne wizje terenu od ul. Dąbrowskiego po planowaną Dolną Głogowską. Zwycięska koncepcja łączy tradycje PeWuKi z nowoczesnością.
- Przekazałem sprawę Szymona Szymankiewicza komisji dyscyplinarnej -mówi prof. Wojciech Hora, rektor Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Szymankiewicz to pracownik UAP i autor kontrowersyjnej grafiki z nożem i profilem Jarosława Kaczyńskiego.
Pracownik Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu Szymon Szymankiewicz udostępnił na swoim Facebooku grafikę z nożem, w którą wpisany jest profil Jarosława Kaczyńskiego. Publiczne radio podaje, że jest "autorem kontrowersyjnej grafiki". - Sprawdzam, czy nie zamieszał w to naszej uczelni - mówi rektor UAP prof. Wojciech Hora.
Nowe otwarcie się na miasto, na sztukę i jej odbiorców. Wystawą końcoworoczną Uniwersytet Artystyczny podsumowuje nie tylko rok akademicki, ale również rozpoczyna Poznań Art Week.
Na początku lat 60. Polska stawała się zapleczem dla firmy Ikea - Szwedzi zamawiali u nas krzesła i inne meble dobrej jakości. Tamte meble ikeowskie nie były takie jak dziś, doraźne, prowizoryczne konstrukcje często na bazie papieru. Ma się szybko zniszczyć, by klient przyszedł do sklepu po nowe. Rozmowa z Władysławem i Mateuszem Wróblewskimi, projektantami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)