Największy pyton miał aż 6 m i ważył 30 kg. Pozostałe miały w granicach 3 m. - Od razu wykluczono śmierć naturalną - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Z ogłoszenia wynika, że wąż uciekł w miniony weekend, prawdopodobnie przez uchylone okno mieszkania w okolicy ul. Gołębiej i Wrocławskiej, czyli w sąsiedztwie Starego Rynku. Właściciel zapewnia, że to bardzo łagodny okaz i nie trzeba się go bać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.