- Dzwonią lekarze, szkolni psychologowie, rodzice, i pytają, ile dzieci możemy przyjąć - opowiadają pracownicy Instytutu Psychoedukacji, który otwiera nowe dzienne oddziały psychiatryczne.
Maryna usłyszała, że Ilia stanowi zagrożenie i nie może wrócić na lekcje: - Zrobili z syna przestępcę, boją się, że przyjdzie do klasy i będzie zabijał. To nie jest szkoła przyjazna dzieciom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.