- Bez problemu znaleźliśmy miejsce wydobycia. Już z głównej drogi widać rząd świateł w głębi lasu. Wspięliśmy się na wał i zobaczyliśmy coś, co przypomina piekło. Tak je sobie właśnie wyobrażam - opowiada aktywistka z Kolektywu Bombelki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.