Mury widoczne na ul. Jana Baptysty Quadro pochodzą z XV wieku. Teraz mają być zbadane, zeskanowane i sfotografowane.
Zabytkowa studnia, odkryta kilka lat temu przed kaliskim ratuszem, zostanie zasypana - zdecydowali radni. Władze miasta zmieniły zdanie i nie uważają jej już za wartą eksponowania. Historycy są podzieleni.
To fundamenty nieistniejącej kamienicy lub odwachu. Znalezisko muszą obejrzeć archeolodzy. Władze miasta zapewniały wcześniej, że takich "sytuacji będą unikać" i zapowiadają teraz, że nie przerwą prac. - Znaleziska były do przewidzenia - komentuje architekt Filip Wiekiera.
Na parkingu sąsiadującym z budynkiem urzędu miasta od strony parku Chopina archeolodzy odnaleźli relikty zabudowań gospodarczych wchodzących w skład kompleksu dawnego Kolegium Jezuickiego. Naukowcy datują ich powstanie na lata 1650-1750.
Budowa początkowo miała zakończyć się równo rok temu. Potem termin przesuwał się na koniec 2020 r., połowę tego roku, na nadchodzący październik, aż w czerwcu miasto podało, że "plac zostanie oddany do użytku z końcem tego roku". Teraz wiadomo, że i to jest już nieaktualne.
Grób wojownika, najprawdopodobniej z III w. n.e., znalazł w lesie Jan Czechelski. - Sądzę, że w okolicy jest ich więcej, ale cały teren został już wyłączony z poszukiwań - mówi detektorysta.
Poznaniacy czekają na zakończenie przebudowy placu Kolegiackiego, która twa już od 2016 r. Prace wydają się nie mieć końca. Na nowe publiczne miejsce odpoczynku, spotkań i wydarzeń kulturalnych musimy poczekać jeszcze rok.
Archeolodzy nie potrafią jeszcze dokładnie odpowiedzieć na pytanie o pochodzenie fragmentów owalnych, ceglanych murów odkrytych przy ul. Zagórze. Ale po tym, co znaleźli wewnątrz, przypuszczają, że to... całkiem zwyczajna piwnica.
Ciała pochodzą najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej. Natrafiono na nie podczas budowy drogi dojazdowej do dwóch bloków, które ZKZL odda wkrótce przy ul. Dymka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.