Namiętność w najbliższych dniach ma nie tylko wybuchać między nami, ale również na restauracyjnych talerzach. Szefowie kuchni już szykują pełne dobroci walentynkowe menu.
Nie powinniśmy się dziwić, jeśli w najbliższych dniach w restauracjach będzie więcej niż zazwyczaj owoców morza, egzotycznych przypraw, wina i czekolady. Od dawna uchodzą za afrodyzjaki. Ale jak je połączyć, żeby było smacznie, ale i wytwornie w walentynkowy wieczór? Kucharze mają kilka patentów i asów schowanych w rękawach i już na kilka dni przed walentynkami dopracowują swoje dania. To ostatni dzwonek, ponieważ część z nich specjalne kolacje wyda już w piątek i sobotę.
Walentynkowy czas rozpocznie impreza "Że tę tego" w hotelu Andersia w Poznaniu, która połączy karnawał i walentynki. W piątek od godz. 20 zabawa taneczna oraz francuskie dania w restauracji Flavoria. Ciepły i zimny bufet wypełni się m.in. wieprzowiną złotnicką, śledziem bałtyckim w kilku odsłonach, pikantną zupą tajską, polędwiczką z sosem truflowym czy łososiem z sosem mango. Na deser nie zabraknie czekoladowych akcentów (trufle i brownie oraz tiramisu), a na uczestników zabawy czeka również loteria.
Cena imprezy to 120 zł za os.
Nifty No. 20 (hotel Puro) również postanowiło walentynki połączyć z taneczną imprezą karnawałową. O nastrój zadbają poznańscy DJ-e, a szef kuchni Jakub Ignyś przygotuje dla gości kolację w formie bufetu. Znajdą się w nim nie tylko dania ciepłe i zimne: mule w pomidorach, risotto z owocami morza czy makaron z wołowiną, tatar z łosia, rostbef, ale również sałatki, tapasy i desery.
W cenie (130 zł za os.) również drink powitalny oraz napoje bezalkoholowe.
Od piątku walentynkowe frykasy będzie można także znaleźć w Concordii Taste. Restauracja zaprasza nie tylko zakochanych w sobie, ale również tych zakochanych w jedzeniu. I dla nich przygotuje menu, z którego można dowolnie wybrać dania.
Tomasz Olewski, szef kuchni w Concordii przyznaje, że menu stanowi kompozycję starannie dobranych afrodyzjaków. - Danie z menu doprawione są aromatycznymi, pobudzającymi zmysły przyprawami. Zaproponowaliśmy m.in. pyszne owoce morza czy, co może wiele osób zdziwić, buraki. Chciałbym przypomnieć, że mamy swój polski afrodyzjak! - dodaje.
Jak skomponował dania? Krem z pieczonego buraka z kardamonem i musem z koziego sera to pierwsza propozycja. Następnie możemy wybrać jedno z dań głównych: risotto anyżowe z krewetkami i sałatką z kopru włoskiego lub supreme z perliczki, puree jabłkowo-cynamonowe z marynowaną rzodkiewką arbuzową. Posiłek uzupełni deser: mus bananowy z solonym karmelem.
Dania w cenach 18-42 zł, a restauracja zaprasza do degustacji dań do 14 lutego włącznie.
Wyjątkowe dania wymyślił również szef Tomasz Purol w restauracji Blow Up Hall. Tutaj od soboty będziemy mogli zjeść pięciodaniowe menu, w którym znalazły się wędzony tatar wołowy z domowymi piklami i majonezem truflowym oraz pikantna zupa z ryb i owoców morza z selerem naciowym, pomidorami i kolendrą. Do wyboru jest jedno z dań głównych: dzik w sosie z gorzkiej czekolady i chili na puree z selera bulwiastego z marynowaną dynią, cebulką perłową i szpinakiem lub tuńczyk z krewetkami w bulionie dashi z kaszą bulgur, pieczonymi pomidorami i zielonymi warzywami. Menu zakończymy musem z gorzkiej czekolady i orzechów z galaretką figową, lodami z marakui i truskawkową bezą.
- W tym roku zdecydowałem się na dziczyznę w menu, tak by nie serwować popularnej wołowiny. Przecież dziczyzna z odpowiednimi, ciekawymi dodatkami, będzie może działać jak afrodyzjak - przekonuje szef Purol.
Menu będzie można skosztować do 19 lutego, a jego koszt to 250 zł dla pary.
W sobotę i walentynkowy wtorek na dania z sercem zaprasza również szef Lech Pluciński z restauracji Figa. Jak przyznaje, przy jego układaniu, kierował się produktami, które mają spełniać rolę afrodyzjaków.
- W menu pojawiły się ostrygi i mule, ale także jarmuż, dające rozkosz curry czy polędwica wołowa dająca siłę i pewność. Jest także czekolada, z której czerpiemy nieskończone pokłady endorfin - tłumaczy.
Na dobry początek będziemy mogli wybrać krem z kopru włoskiego, ostrygi z ogórkiem, imbirem i szalotką czy tortellini borowikowe. Wśród dań głównych znalazły się m.in. żabnica z mulami i dynią, pierś z perliczki z dodatkami czy stek z polędwicy wołowej. W sekcji deserów rządzić będzie czekolada w postaci parfait z galaretką z porto, bezą i sorbetem z kwitnącej pomarańczy oraz gorzka czekolada z biszkoptem, mascarpone i sorbetem z owoców leśnych.
Pięciodaniową kolację degustacyjną na walentynkowy wieczór już ułożył Adam Adamczak, szef kuchni restauracji Oskoma. Gości zaprosi we wtorek 14 lutego na menu wypełnione niespodziankami, przy muzyce na żywo.
- Tego wieczoru chcemy się pobawić daniami, pokazać inne oblicze produktów - opowiada Adamczak. - Jedną z przystawek będzie langustynka z krabem i rukwią wodną, a potem zaserwuję gościom danie ze skoków królika, nadziewanych foie gras i szpinakiem. Do tego mus z żółtej marchwi i marynowana gorczyca - wylicza.
Szef gościom poda również niezwykły deser: w białej, czekoladowej kuli zamknie bezę, delikatny krem czekoladowy i galaretkę z granatu. Całość będzie wykończona jadalnym złotem, a kelnerzy przy gościach będą malować kule na czerwono.
Kolacja w cenie 150 zł za os.
Na pierwsze walentynki w swoich podwojach zaprasza Dobra i Wino (ul. Za Bramką 1), gdzie szef kuchni, Piotr Jankowski, przygotuje dwa pięciodaniowe menu.
- Inspiracją do każdego z dań było wino, które będziemy do niego serwować. Najpierw zaczęliśmy od wina, ale oczywiście zadbamy również o to, aby dania nie były zbyt ciężkie i przyćmiły zmysłowego nastroju - wyjaśnia. I dodaje, że jest tradycjonalistą, a dania mają podkreślać dbałość o produkty.
W obu zestawach na przystawkę zostaniemy poczęstowani mozzarellą di Bufala z pesto bazyliowym. W pierwszym zestawie skosztujemy rostbefu z sosem tuńczykowym, kremu z białych warzyw z migdałami, filetu z dorady na szpinaku i musu czekoladowego z gorącymi wiśniami. Drugi składa się z carpaccio z łososia, makaronu aglio e olio z suszonymi pomidorami, steku z antrykotu brazylijskiego i fondantu czekoladowego.
Koszt zestawów (wraz z winami do każdego z dań) to 249 lub 289 zł za parę, a walentynkowy wieczór umili muzyka na żywo w wykonaniu Basi Niedzielskiej oraz Dawida Skałeckiego z akompaniamentem Krzysztofa Raduły.
Niezwykle tajemniczo brzmi menu walentynkowe Ernesta Jagodzińskiego, szefa Cuciny. Restauracja tego wieczoru zaprasza na kolację "Cucina with love".
- Czy jest coś bardziej namiętnego niż małe niedopowiedzenie i tajemniczość? Ta bliżej nieokreślona aura miłości stała się moją inspiracją do tegorocznego, walentynkowego menu. Tego wieczoru przedstawię pięć sensualnych momentów wypełnionych afrodyzjakami i niespodziankami, których doświadczą tylko wybrani - zdradza szef Jagodziński.
W walentynkowy wieczór szef poda: "pokusę" z ostryg, passiflory, werbeny i liścia serowego; "Romans" z kulbiną w roli głównej (gatunek ryby morskiej), pomidorowym macarons, lubczykiem, groszkiem zielonym oraz kwiatem oregano. "Namiętność" będzie prosta: czekolada. "Tete-a-tete" to pierś kaczki z różą i persymoną, a kolację zakończy "strzał Amora" - eclair z karmelem i kremem noisette.
Menu będzie dostępne 14 lutego, a jego koszt to 280 zł za parę lub 380 zł z doborem win.
- Przygotowywanie menu na Dzień Zakochanych to sama przyjemność - walentynki to okazja, kiedy można nieco bardziej popuścić wodze kulinarnej fantazji, pobawić się smakami i zaoferować coś specjalnego - przekonuje Michał Konwerski, szef kuchni hotelu Sheraton.
Gościom zaproponuje dwie wersje menu: cztero- oraz pięciodaniową. W obu, na początek znajdą się francuskie ostrygi Fine de Claire.
- To absolutna walentynkowa klasyka, ostrygi są bowiem najbardziej chyba znanym afrodyzjakiem - opowiada szef kuchni. - Kolejnym daniem będzie krem z homara. To bardzo esencjonalna zupa, której delikatny, słodkawy smak równoważy odrobina whisky, którą aromatyzuję danie. Z myślą o osobach lubiących odkrywać tradycyjne smaki w nowej formie, przygotowałem nadziewane gęsiną pierogi, serwowane z aksamitną maślaną emulsją z dodatkiem pomarańczy.
W menu znalazła się również troć, czyli wędrowna odmiana pstrąga potokowego. Podana będzie z aromatycznym sosem przygotowanym w oparciu o kolejne dwa afrodyzjaki: szafran i małże.
- Dla zdeklarowanych mięsożerców, jako danie główne zaproponuję policzki wołowe, przygotowywane metodą slow cooking przez dwanaście godzin, dzięki czemu nabierają wyjątkowej miękkości. Jako że w miłości czasem jest słodko, a czasem "pikantnie", mięsu towarzyszyć będą oddające ten kontrast dodatki: karmelizowana marchewka oraz purée z wasabi.
Romantyczna kolacja nie byłaby kompletna bez deseru. W moim menu będzie nim delikatny, piankowy, migdałowy mus. A do tego wszystkiego - oczywiście dobrane przez ekspertów wino.
Menu w cenach 119 zł (cztery dania) oraz 169 zł za os. (pięć dań)
W walentynkowy wieczór w trzech restauracjach, którym szefuje Roman Kosmalski: Gusto Food & Wine (hotel Ilonn), Noon (Ilonn Boutique) oraz The Time w kompleksie Młyńska 12, nie zabraknie nastrojowych dań.
- Walentynki to bardzo intensywny dzień w restauracjach. W tym roku w naszych restauracjach stawiamy na afrodyzjaki i smaki, które nas wyróżniają każdego dnia, czyli kuchnia śródziemnomorska z elementami wyszukanych produktów - wyjaśnia szef Kosmalski.
- W restauracji Gusto Food & Wine, będą ostrygi, wołowina i krewetki oraz oczywiście pokaz gotowania na żywo z mulami w roli głównej. W restauracji Noon, najmniejszym naszym dziecku, aczkolwiek najbardziej urokliwym i kameralnym, dla zakochanych serwować będziemy menu degustacyjne w supercenie 199 zł dla dwóch osób, z takimi pozycjami jak polędwica wołowa czy polędwica z dorsza. Natomiast w The Time będzie można spróbować ośmiornicę, ale także afrodyzjaki i torcik red velvet - wylicza szef kuchni.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze