On jest ze Szczecina. Ona to Niemka, znacznie większa od niego. Para poznańskich sokołów wędrownych ma czworo piskląt, które już wykluły się z jajek. To znak, że te niegdyś stale obecne w Poznaniu ptaki zadomowiły się tutaj.
Sokoły założyły gniazdo na platformie przygotowanej dla nich na kominie elektrociepłowni Karolin. Nie są to jednak sokoły wędrowne, ale pustułki. - One też lubią gnieździć się wysoko - mówi Tadeusz Mizera z poznańskiego uniwersytetu przyrodniczego.
Ojciec jest ze Szczecina, matka- o wiele od niego większa - to Niemka. Założyli gniazdo w Poznaniu. To wielka sensacja, bowiem tych ptaków nie było w mieście od lat 60. Nie wybrały komina elektrociepłowni, umościły się w najwyższym budynku w mieście, Collegium Altum Uniwersytetu Ekonomicznego i mają dwoje dzieci. - Może pisklęta nazwiemy Piotr i Paweł - proponują ornitologowie.
Kamery umieszczone w bocianim gnieździe w Przygodzicach pod Ostrowem Wielkopolskim zaczęły pracować w piątek po południu. To wtedy pojawił się w nim pierwszy bocian biały. To może być jedynie bociani szpieg. Jeśli napotka zimę i brak pokarmu, wycofa się.
Kolejarze założyli nową siatkę na elewacji starego dworca PKP w Poznaniu. Za siatką zostały gnieżdżące się tam gołębie. Ptaki desperacko szukają wyjścia i padają z głodu.
To byłyby pierwsze sokoły wędrowne gnieżdżące się w Wielkopolsce od ponad pół wieku. Spółka Veolia, właściciel elektrociepłowni Karolin, zbudowała dla nich platformę gniazdową. I sokoły już się koło niej kręcą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.