Po ponad czterech latach procesu zapadł wyrok w sprawie, która zdarzyła się dziewięć lat temu: lekarz odesłał pacjentkę z SOR do domu bez wyjaśniania przyczyny jej pogarszającego się stanu zdrowia. Sędzia uznała, że Oleh K. jest winny, ale warunkowo umorzyła postępowanie na rok.
- Chorzy nie mogą liczyć na medyków, umierają bez pomocy - taki obraz wyłaniał się z reportażu "Uwagi TVN" o szpitalu na Ratajach, który zajmuje się chorymi na koronawirusa. Zawiadomienie na dziennikarzy złożyła dyrekcja. Ale poznańska prokuratura "nie czuje się właściwa" do zajęcia się sprawą.
Dzisiaj czas oczekiwania na pogrzeb w Poznaniu wynosi ponad tydzień. Wydłużymy harmonogram pracy na cmentarzach komunalnych, by chować zmarłych w krótszym terminie - zapowiada Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Do 233 wzrosła liczba zakażonych w Wielkopolsce. Pozytywny wynik testów na koronawirusa otrzymały cztery osoby z powiatu obornickiego. Kolejna śmierć pacjenta w Poznaniu oznacza, że w naszym regionie liczba ofiar wynosi już 13.
Pani Mirosława dwa razy nie została przyjęta do szpitala, choć cały czas bolał ją brzuch, miała biegunkę, wymioty i złe wyniki badań. Gdy za trzecim razem tam trafiła, doszło już do perforacji jelita i zakażenia organizmu. Kobieta zmarła. Biegli twierdzą, że przyczyniły się do tego zaniedbania lekarzy. Ich proces właśnie się kończy.
Kobietę dwa razy odesłano ze szpitala przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu, choć od dłuższego czasu bolał ją brzuch, miała biegunkę, wymioty i złe wyniki badań. Gdy w końcu została przyjęta na oddział, stan zapalny w jamie brzusznej był tak zaawansowany, że kobiety nie udało się uratować. Biegli nie mają wątpliwości, że przyczyniły się do tego zaniedbania lekarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.