W okolicy niemal wszyscy wiedzą, że w Obornikach remontowany jest jeden z mostów na Warcie i miasto stoi w korkach. Ale w szczycie wakacji biją one rekordy. Są dni, kiedy na pokonanie 5 km trzeba przeznaczyć ponad 60 minut. Nie pomagają internetowe mapy i zalecane objazdy.
Dziś przejazd samochodem drogą krajową nr 11 z Poznania do centrum Obornik zabiera prawie całą godzinę, a do Piły prawie dwie. Jest jednak nadzieja dla kierowców, że za kilka lat wreszcie ta sytuacja się poprawi. A mieszkańcy Obornik doczekają się obwodnicy.
- Kiedy planowaliśmy zachodnią obwodnicę Poznania, zniechęcał nas ówczesny prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Ale nie odpuściliśmy. S11 też powstanie w całości - deklaruje senator elekt Waldy Dzikowski.
Zaczynamy od najbardziej obciążonego odcinka, który jest najważniejszy dla aglomeracji poznańskiej, czyli Oborniki-Poznań - mówi poseł Bartłomiej Wróblewski, szef Parlamentarnego Zespołu ds. Budowy Dróg S10 i S11.
Mała obwodnica Gostynia to jedyna taka inwestycja w woj. wielkopolskim, która zakończy się w 2023 r. Nie ma szans, żeby w tym roku rozpoczęła się budowa jakiegokolwiek odcinka długo wyczekiwanej drogi ekspresowej S11.
W połowie 2009 r. otwarto 14 km drogi ekspresowej z Poznania do Kórnika. Niestety, już teraz wymaga ona pilnego remontu. Planowane na lato prace potrwają cztery miesiące. Nie ma wyjścia - kierowcy utkną w potężnych korkach.
Fragment drogi krajowej nr 11 z Poznania do Obornik wraz z obwodnicą tego miasta może być pierwszym, na którym rozpocznie się budowa drogi ekspresowej S11. Jest szansa, że pojedziemy nią w 2024 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.