Po naszym tekście do rodziny pacjentki zgłosiła się doświadczona lekarka, która przez wiele lat pracowała jako biegła w sądzie okręgowym. - Postanowiłam pomóc im w sprawach prawno-medycznych, bo poruszyła mnie ta historia - mówi ekspertka.
- Po południu miałem odebrać żonę ze szpitala. Czekałem na sygnał. Telefon zadzwonił, ale odezwał się lekarz. Powiedział, że operacja się udała, ale pojawiły się komplikacje i Hania jest na OIOM-ie, więc mam odebrać jej rzeczy - opowiada Emil Mikulski z Poznania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.