Tylko w tygodniu poprzedzającym Święta Bożego Narodzenia w szpitalu położniczym przy ul. Polnej w Poznaniu hospitalizowanych było 12 ciężarnych zakażonych koronawirusem. Ginekolodzy zgodnie twierdzą, że kobiety w ciąży nie chcą szczepić się przeciw COVID-19.
Prof. Bogumiła Kaniewska pisała niedawno, że zależy jej na powrocie do nauki stacjonarnej, ale decyzje nie leżą w jej rękach. Zachęca więc 5 tys. pracowników uczelni do szczepień i do wzięcia udziału w anonimowej ankiecie, z której UAM dowie się, jaki jest procent zaszczepionych.
NFZ wybrał już zespoły, które dojadą ze szczepionką przeciwko COVID-19 do leżących pacjentów. Zespoły dostaną też gotowy schemat działania na taką okoliczność. Pacjent nie musi ich wzywać sam, powinna zrobić to za niego przychodnia POZ lub pielęgniarka.
Na lekcje nie poszli w środę uczniowie poznańskiej szkoły Uni-Terra. Większość kadry nie była w stanie prowadzić zajęć. We wtorek nauczyciele i asystenci placówki przyjęli preparat AstraZeneca. To kolejny taki przypadek w Polsce
"Za niedopuszczalne uważamy jakiekolwiek działania władz międzynarodowych, krajowych czy lokalnych wykluczające społecznie mieszkańców z powodów rasowych, religijnych, medycznych czy sanitarnych" - pisze stowarzyszenie Justyny Sochy do poznańskich radnych
Do szpitali dzwonią rodziny pracowników, byli współpracownicy, kontrahenci, znajomi: - Wszyscy chcą się zaszczepić na COVID-19. Szczepionka stała się jak szynka spod lady w PRL - opowiadają dyrektorzy.
Katarzyna Szymkowiak, wicestarosta jarocińska, przyjęła już pierwszą dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi. Jak to możliwe? Szymkowiak zasiada w radzie społecznej Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w wielkopolskim Śremie
Miał być wielki ośrodek leczenia COVID-19, zamiast tego będzie wielki... punkt szczepień. To jedyna szansa, by w niedziałającym szpitalu tymczasowym w Poznaniu pojawili się wreszcie pierwsi pacjenci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.