- Ekologiczny wcale nie oznacza przyjazny środowisku - uczula Małgorzata Łuszczek, nauczycielka biologii w poznańskim II LO. I mówi, że nie ma lepszej nauki niż działanie.
- Przychodzą do mnie rodzice i pytają o książki z nową podstawą. A takich nie ma i nawet ministerstwo edukacji potwierdza, że książki z poprzednich lat są dobre - mówi Marta Jaśkowiak z niewielkiej poznańskiej księgarni, w której od lat można kupić tańsze, używane podręczniki.
Najbardziej poszukiwani są psycholodzy i nauczyciele wychowania przedszkolnego. - Rekrutacja trwa na bieżąco. Znam dyrektorów, którzy mieli kompletną kadrę, a kilka dni przed końcem wakacji okazało się, że ktoś rezygnował i musieli szukać nowej osoby - mówi Igor Bykowski, wielkopolski kurator oświaty.
Chodzi o brak...przygotowania pedagogicznego. - Jest reliktem z PRL oraz prezentem zostawionym przez Przemysława Czarnka, byłego ministra edukacji - mówi prof. Mirosława Nowak-Dziemianowicz z PAN.
- My nie oceniamy zasadności tych zmian, a proces ich wprowadzenia - zaznacza Anna Schmidt-Fic z Wolnej Szkoły. W raporcie aktywiści pytają m.in., dlaczego z ok. 300 opinii MEN opublikowało tylko 30.
Trudno jest mi pojąć to, co dzieje się obecnie w poznańskim liceum. Sprawa z pozoru wymagająca tylko wyjaśnienia urosła do rangi niewyobrażalnego ataku. W dodatku wszystko wskazuje na to, że winny najgłośniej krzyczy "łapać złodzieja!".
Aktywistka jest tak zastraszona, że myśli o zmianie szkoły. Nie chce chodzić na lekcje, bo nieprzyjemności spotykają ją zarówno ze strony młodzieży, jak i grona pedagogicznego
Koalicja, która najprawdopodobniej w grudniu utworzy nowy rząd, ma już pomysł, czym zastąpić powszechnie krytykowany przedmiot.
Uczniowie poznawali budowę ciała zwierzęcia na zamrożonych wcześniej preparatach. Jednorazowe rękawiczki kupili sami przed lekcjami.
W Poznaniu popularność lekcji religii spada w ekspresowym tempie. W liceach na zajęcia chodzi już mniej niż 30 proc. uczennic i uczniów.
Jeszcze nigdy wcześniej oświata nie była tak obecna w kampanii wyborczej. W środowisku ironizują, że to jedyny sukces PiS na tym polu.
Według badań AI najmniej boją się uczniowie, a najwięcej obaw mają nauczyciele i wykładowcy akademiccy. O jej korzyściach i zagrożeniach w edukacji dyskutowali w Poznaniu specjaliści i osoby pracujące na co dzień z dziećmi i młodzieżą.
Z postulatem podwyżek wyszły władze samorządowe, które w radzie miasta mają większość. Podwyżki obejmą m.in. wychowawców klas, dyrektorów i ich zastępców oraz psychologów.
Ponadto sami nagradzani uważają, że to kiełbasa wyborcza. - Gdyby święto edukacji wypadało w listopadzie, żadnych pieniędzy byśmy nie zobaczyli - mówi nauczyciel poznańskiej podstawówki.
Na pracę studiujących jeszcze osób musi zgodzić się kuratorium. Specjaliści alarmują, że problem ma źródło w malejącym zainteresowaniu zawodem nauczyciela. - Pracuję 34 lata i tak źle jeszcze nie było - mówi dyrektorka przedszkola z Poznania.
Nauczyciele są grupą zawodową, której nie bierze się pod uwagę w kampaniach wyborczych. Najgorsze jest to, że oni sami nie bardzo wierzą w swoją siłę. Trudno jednak, by dekady traktowania ich niepoważnie przyniosły inny efekt.
Impulsem do akcji były ostatnie badania, według których sejm wybrany przez kobiety byłby sejmem partii prodemokratycznych - mówi Anna Schmidt-Fic, była nauczycielka i obecna aktywistka edukacyjna z Poznania.
"Zostawcie mnie w spokoju raz na jakiś czas"; "Bardzo wam dziękuję, bo dzięki wam nauczyłam się wszystkiego, co potrafię"; "Problemy z żywieniem i zaburzenia odżywiania mogą towarzyszyć każdemu" - to treść anonimowych karteczek, jakie otrzymała Agnieszka Jankowiak-Maik, nauczycielka z Poznania, znana w całej Polsce jako Babka od Histy.
Amelia, Rozalia, Zuza, Marianna, Polina, Wojtek i Roman dostali w tym roku świadectwa z biało-różowym paskiem. Ten kolor przypadł uczennicom i uczniom, którzy na świat i szarą rzeczywistość patrzą przez różowe okulary.
Wraz ze zbliżającym się końcem roku szkolnego zza szafy wychodzi czerwony pasek. Doszliśmy do sytuacji, gdzie ci, którzy go mają, czują się winni, a ci bez - zazdrość zamieniają we wrogość.
Nie mamy określonych reguł i nauczycielom zostawiam decyzję o tym, czy i jakie prezenty przyjmują - mówi Marek Kmieciak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 na Wichrowym Wzgórzu w Poznaniu.
- To jest 20 proc. dodatku w ramach skromnego budżetu miasta. A z drugiej strony jest 7 proc. podwyżki zasadniczego wynagrodzenia w ramach budżetu państwa. Te liczby należy mieć na uwadze w dyskusji o pensjach nauczycieli - mówił radny KO Marek Sternalski.
Autorzy, by go przygotować, rozmawiali z młodzieżą, analizowali wyroki sądów, ustawy i rozporządzenia. Doszli do wniosku, że ogromnym problemem jest m.in. "niekompetencja rad pedagogicznych".
Zajęcia dla młodzieży w publicznych szkołach są ewenementem w skali kraju. Organizujący je dyrektorzy i nauczyciele podkreślają, że lekcje z antydyskryminacji są potrzebne jak nigdy wcześniej.
- Takiego zniechęcenia wśród nauczycieli nie widziałam nigdy wcześniej. Nawet ci, którzy wcześniej pracowali z zapałem, są zrezygnowani. I chodzi nie tylko o kwestie finansowe, ale też o brak perspektyw na zmianę - mówi dyrektorka jednej z poznańskich szkół.
W Dniu Edukacji Narodowej w 16 miastach Polski odbywają się protesty przeciwko temu, co w ostatnich latach dzieje się w systemie oświaty. W Poznaniu protestujący jako główne bolączki wymienili m.in. odchodzących z zawodu nauczycieli, przeciążonych programem uczniów i wykorzystywanie oświaty do celów politycznych.
Wielkopolskie kuratorium oświaty publikuje ponad tysiąc ofert pracy - głównie dla psychologów, pedagogów i wychowawców przedszkolnych. Szkoły szukają anglistów, matematyków, polonistów, fizyków, chemików, informatyków, wychowawców świetlicowych. Oraz nauczycieli gotowych uczyć przedmiotu historia i teraźniejszość.
Tysiące nauczycieli, którym szkolna pensja nie starcza na życie, dorabiają na korepetycjach. I są rozchwytywani. - Polska szkoła nie wyrównuje szans, a dzieli na bogatych i biednych - mówi nauczycielka biologii. Ona też udziela prywatnych lekcji.
- Nie chcę do szkoły. Nie będzie fajnie - upiera się Maks. Zaczyna płakać, gdy tylko z mamą i tatą przekracza bramę szkoły. Chłopczyk jest uczniem SP nr 107 w Poznaniu, w której uczą się dzieci ze specjalnymi potrzebami.
Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski na antenie Polskiego Radia stwierdził, że nauczyciel dyplomowany dostaje prawie 7 tys. zł. W środowisku zawrzało. - Kolejny raz mamy wyjść na osoby chciwe. Takie łatwiej krytykować, kiedy domagają się prawdy i odpowiednich warunków pracy - mówią nauczyciele.
- Nieraz na lekcjach uczniowie jako idoli wskazywali mamę, tatę, babcię, dziadka czy starsze rodzeństwo. Członkowie rodziny są przed autorytetami, które marzą się urzędnikom Ministerstwa Edukacji - mówi Agnieszka Jankowiak-Maik, znana jako Babka od histy.
- Wypowiedzenie składam z końcem maja. Mogłabym wcześniej, ale prawnicy radzą, by zrobić to najpóźniej, jak się da, by uniknąć nieprzyjemności - mówi nauczycielka z Poznania. Tylko w poznańskich szkołach jest już około 100 wakatów. A będzie gorzej, bo właśnie do końca miesiąca nauczyciele mogą składać wypowiedzenia i wielu planuje to zrobić.
Warsztaty mają pomóc poznańskim nauczycielom w pracy z uczniami z Ukrainy, którzy do Poznania uciekli przed wojną. Od końca lutego do poznańskich szkół i przedszkoli zapisanych zostało ponad 500 takich dzieci.
Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski liczy na to, że miejski Rzecznik Praw Uczniowskich rozpocznie pracę od początku przyszłego roku szkolnego. Urząd miasta wkrótce ogłosi konkurs na to stanowisko.
Mamy wiele sygnałów, że również w naszym województwie nauczyciele mają niższe pensje o 200-300 zł. Ministrowie z PiS winią księgowych, ale to nie jest wytłumaczenie - uważają wielkopolscy posłowie PSL.
Barbara uczyła przez 44 lata i jest już zmęczona pracą. - Decyzję o odejściu pomogła mi podjąć wysokość emerytury - mówi emerytowana już nauczycielka. Okazuje się bowiem, że przez rekordową śmiertelność spadła tzw. przewidywana długość życia Polaków, co ma realny wpływ na wysokość świadczeń od państwa.
Po co wolne z automatu zaraz po dniu nauczyciela, w którym i tak nie ma już teraz lekcji? Czy nie warto było po okropnych pandemicznych miesiącach zrobić dziś jakieś fajne zajęcia integracyjne? Zwłaszcza że nikt z nas nie wie, czy za chwilę nie powróci nauka zdalna.
- Szukamy nauczyciela matematyki i nie ma chętnych. Mam ogromny problem - mówi dyrektorka jednej z poznańskich podstawówek. Najbardziej poszukiwani są specjaliści pedagogiczno-psychologiczni, nauczyciele przedmiotów ścisłych oraz zawodowych.
Rok szkolny coraz bliżej, a w szkołach i przedszkolach brakuje nauczycieli. W Wielkopolsce jest ponad 900 oficjalnych wakatów. W samym Poznaniu brakuje ponad 170 pedagogów.
Rodzice mówią, że w szkole źle dzieje się od lat, a nauczyciele działania dyrektorki nazywają dyskryminacją. Iskrą zapalną było zmuszenie ich do organizowania rekolekcji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.