Kuriozalna sytuacja w IV LO w Ostrowie Wielkopolskim. Jedna trzecia uczniów nie uczęszcza na lekcje religii, ale musi na nich siedzieć. Dyrektorka radzi, by nie patrzyli na katechetę i posłuchali muzyki.
Kiedy Paweł Nijakowski zaczynał batalię o plan lekcji, jego starszy syn był w podstawówce. Dziś jest w liceum, a polska szkoła wygląda nieco inaczej.
- Myślę, że nadszedł najwyższy czas, by rozpocząć dyskusję na temat religii w szkole - mówi Bartłomiej Ignaszewski, miejski radny Poznania.
- Jeszcze kilka lat temu zainteresowanie lekcjami religii spadało wraz z wyższą klasą. Teraz obserwujemy, że już rodzice uczniów klas 1-3 nie zapisują ich na te zajęcia - mówi dyrektorka jednej z poznańskich podstawówek. Wraz z malejącym zainteresowaniem religią w całej Polsce maleje też liczba chrztów.
"To, co dzieje się aktualnie w Polsce, dowodzi, jak bardzo jest nam potrzebna odnowa naszych sumień. W formowaniu prawego sumienia pomaga szkolna nauka religii i dlatego uczestnictwo w niej jest tak ważne" - pisze do wiernych archidiecezji poznańskiej abp Stanisław Gądecki.
W Poznaniu popularność lekcji religii spada w ekspresowym tempie. W liceach na zajęcia chodzi już mniej niż 30 proc. uczennic i uczniów.
- Zgłaszamy wniosek do prezydenta Jacka Jaśkowiaka, aby wystąpił do biskupa o zmniejszenie liczby lekcji religii w szkołach z dwóch do jednej tygodniowo - mówi Beata Urbańska, szefowa Nowej Lewicy w Poznaniu.
- To się w ogóle nie powinno zdarzyć - mówi Robert, ojciec dwóch uczennic kaliskiej podstawówki, w której dochodziło do znęcania się na lekcjach religii. Postępowanie trwało prawie rok.
- Bezpieczeństwo dzieci jest dla mnie najważniejsze - mówi nam dyrektorka podstawówki. Po jej doniesieniu biskup kaliski przeniósł katechetę do domu księży emerytów. Prokuratura bada trzy doniesienia.
Hitem tego roku kolędowego jest cennik na Podlasiu oraz jadłospis dla księdza ze Śląska. Ci proboszczowie podbili internet. Ale w czasach kryzysu, w jakim znalazł się Kościół, są duchowni, którzy w tym wszystkim potrafią zachować proporcje.
- Czekałem, aż skończę 18 lat, i wypisałem się z religii. Wcześniej rodzice nie chcieli się zgodzić i jako gej musiałem słuchać, że jestem zboczony - mówi uczeń technikum. Uczennica liceum z kolei dodaje: - Dużo więcej wyniosłam z lekcji polskiego, gdy przerabialiśmy Biblię. Omawialiśmy ją akademicko, bez nadinterpretacji.
Wśród licealistów na religię chodzi tylko jedna trzecia wszystkich uczennic i uczniów. W szkołach branżowych jeszcze mniej. - Naciski ministra Czarnka przynoszą efekty - ironicznie komentuje dyrektorka jednej z poznańskich szkół.
Kończący się rok przyniósł masowe odejścia wiernych z Kościoła katolickiego. Jedni robili to dosłownie, dokonując aktu apostazji. Inni symbolicznie - rezygnując z katechezy albo coniedzielnych mszy św. Ale Kościół w sojuszu z rządzącym PiS poważniejszego problemu nie dostrzega - także w Poznaniu.
Jeszcze w roku szkolnym 2019/2020 na lekcje religii w kaliskich szkołach ponadpodstawowych zapisanych było 72 proc. uczniów. Teraz ta liczba mocno zmalała
Poznańskie szkoły ponadpodstawowe organizują lekcje religii dla zdecydowanej mniejszości swoich uczniów. Najnowsze dane urzędu miasta potwierdzają spadek zainteresowania tymi zajęciami w ostatnich trzech latach. Mniej chętnych jest również w podstawówkach, za to rośnie udział w lekcjach etyki.
"Program ministra Czarnka Poznaj Polskę pominął dzieci z Poznania i innych miast. Dlaczego?" - pisze Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. Okazuje się, że również w drugiej puli żadna poznańska publiczna szkoła nie dostanie pieniędzy z ministerstwa.
Przez cały wrzesień trwa w szkołach zbieranie informacji na temat uczęszczania na nieobowiązkowe lekcje religii i etyki. Poznańskie szkoły nie mają jednego wzoru takiego oświadczenia, ale niektóre zbierają podpisy na pismach potwierdzających niezapisanie dziecka na te zajęcia.
Ułożenie planu lekcji tak, aby religia była na początku lub na końcu zajęć, jest niezwykle trudne techniczne oraz wymaga woli dyrekcji. Są jednak szkoły, w których rodzice zdołali doprowadzić do takiej sytuacji.
Lekcje etyki cieszą się umiarkowaną popularnością. W Poznaniu są jednak podstawówki, w których odsetek dzieci zapisanych na te zajęcia jest zaskakująco wysoki. W jednej z placówek na lekcje etyki uczęszcza aż 59 proc. uczniów.
Ponad pół roku pracy, wymiany pism i zbierania danych - tyle kosztowało społeczników z grupy "Świecka szkoła Wlkp." skompletowanie informacji na temat kosztów religii w szkołach. Dzięki temu uruchomili interaktywaną mapę, na ktorej każdy zainteresowany może sprawdzić, ile jego miasto czy gmina rocznie płaci za naukę tego nieobowiązkowego przedmiotu
W Poznaniu jest liceum, w którym na lekcje religii zapisało się jedynie 17 proc. uczniów. Jest i taka szkoła, gdzie spadek chodzących na lekcje religii wyniósł aż 27 punktów procentowych w ciągu roku. - Na moje pytania nigdy nie było odpowiedzi, wywoływałem tylko złość katechetki - mówi Igor, poznański maturzysta.
W Poznaniu jest podstawówka, w której na lekcje religii w ostatnim roku szkolnym zapisanych było jedynie 55 proc. uczniów. Jest i taka, w której spadek liczby chodzących na lekcje religii wyniósł aż 21 punktów procentowych w ciągu roku.
W swojej wypowiedzi Czarnek podaje, że np. uczniowie z Lublina na religię uczęszczają, ale tamtejszy urząd miasta tego nie wie, bo takich statystyk nie prowadzi. Natomiast w poznańskich szkołach średnich z zajęć korzysta mniej niż połowa nastolatków.
W ubiegłym roku szkolnym, gdy wybuchła pandemia koronawirusa i rząd zamknął szkoły, zdecydowana większość poznańskich szkół nie zorganizowała rekolekcji. W tym roku jest podobnie
21 mln zł - tyle rocznie kosztują lekcje religii w poznańskich szkołach i przedszkolach. Społecznicy, którzy zbierają w wielkopolskich samorządach informacje o kosztach tych lekcji, dostali oficjalne potwierdzenie z urzędu miasta.
To jak na razie najwyższa kwota ujawniona w ramach akcji "Świecka szkoła Wlkp." Niewiele mniej, bo prawie 3,9 mln. zł, na lekcje religii wydaje Urząd Miasta Konina
Skrzykują się na Facebooku. Cel: zdobyć informacje o rzeczywistych wydatkach na wynagrodzenia osób prowadzących lekcje religii. Zasypują pytaniami gminy i powiaty w Wielkopolsce, w województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim oraz warmińsko-mazurskim.
Już tylko 40 proc. licealistów w Poznaniu chodzi na katechezę. Kolejny rok szkoły odnotowują spadek uczniów, którzy uczestniczą w lekcjach religii. Coraz częściej na wypisanie dzieci w podstawówkach decydują się też rodzice.
- To nie pierwszy raz, kiedy katecheta odzywa się do dzieci w sposób arogancki. Nie będziemy dłużej tego tolerować - mówią rodzice. Do dyrekcji trafił już oficjalny protest. Katecheta został ukarany upomnieniem. Czy to koniec sprawy?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.