Tysiące nauczycieli, którym szkolna pensja nie starcza na życie, dorabiają na korepetycjach. I są rozchwytywani. - Polska szkoła nie wyrównuje szans, a dzieli na bogatych i biednych - mówi nauczycielka biologii. Ona też udziela prywatnych lekcji.
Tylko jedna szkoła branżowa z Poznania nie zgłosiła się po pieniądze na lekcje, które mają pomóc uczniom w nadrobieniu pandemicznych zaległości. Poznań na te dodatkowe zajęcia ma dostać prawie 2 mln zł.
Od nowego roku szkolnego w poznańskich szkołach podstawowych miały rozpocząć się zajęcia z edukacji seksualnej. Już raz pandemia koronawirusa spowodowała opóźnienie wejścia programu w życie - pierwotnie specjaliści mieli pojawić się w szkołach w styczniu.
W środę, 1 września rano około 80 tys. przedszkolaków i uczniów w Poznaniu rozpoczęło uroczyście nowy rok szkolny. To drugi z kolei wrzesień w pandemii koronawirusa, ale na razie placówki będą pracować stacjonarnie.
W jednym z poznańskich liceów rok temu wystarczyło mieć około 100 punktów, by dostać się do klasy. W tym roku próg wynosi prawie 130 punktów. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest nauka zdalna i dużo wyższe oceny na świadectwach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.