Blisko 120-letnia kamienica przy ulicy Roosevelta została wyremontowana za prawie 2 miliony złotych. Niedługo po zakończeniu prac na elewacji pojawiło się graffiti. Spółdzielnia: To czysty akt wandalizmu.
- Wybił szyby w samochodzie, a potem krzyczał: "Skurwysynu, zabiję cię". Powoływał się na znajomości - opowiada ojciec studentki. Terapeuta Marek Goworek: - Przyznaję się tylko do uszkodzenia samochodu.
Osiedle Kosmonautów w Poznaniu powstało jeszcze w PRL-u. Kierownik administracji twierdzi, że dewastacje to nic nowego. Ale jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by ktoś uszkadzał windę moczem.
- Jak zobaczyłam te zniszczone samochody, przeraziłam się - mówi jedna z pracownic Volkswagena, która parkuje swoje auto przy ul. 28 Czerwca 1956 r. w Poznaniu.
Odpowiedź na to pytanie poróżniła mieszkańców kilku poznańskich osiedli. W czasie halloweenowej zabawy niektóre domy i mieszkania zostały obrzucone mąką, jajkami, papierem toaletowym.
Marcin Małecki przyznaje, że postawił nastolatkom ultimatum. Nie wierzył, że wywiążą się z umowy, ale rozmowa, którą przeprowadził, poskutkowała. Efekt to tablice wyczyszczone z bazgrołów zrobionych farbą w sprayu.
Do tej pory zgłosiło się 37 poszkodowanych osób, ale ich liczba może wzrosnąć. Policja szuka sprawcy lub sprawców
Najpierw wybili jedną szybę, a potem rzucali kostkami brukowymi w kolejne. Aż wybili niemal wszystkie - incydent miał miejsce w Koninie (Wielkopolska).
Zniszczone rośliny, częściowo zdewastowane ule i wyrwane z korzeniami drzewko - klon japoński, który był symbolem życia dla placówki wsparcia dziennego. - Zniszczone przedmioty można naprawić, ale nad ogrodem i roślinami pracuje się miesiące, czasem lata - wzdycha Monika Michalak, koordynatorka placówki na poznańskim Piątkowie.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek wieczorem przy cmentarzu parafialnym w Spławiu. Na gorącym uczynku zatrzymano tu kobietę i dwóch mężczyzn, którzy weszli z siekierą na cmentarz, ukradli i zniszczyli kamerę monitoringu. Wywiązała się szarpanina, interweniowały pogotowie i policja.
- Takie napisy to atak na Kościół i duchowieństwo. Myślę, że to jest - tak się wyrażę - teraz na czasie. To walka z Kościołem, z wiarą - mówi ks. Stanisław Pankiewicz, proboszcz kościoła. Sprawą zajmuje się już policja.
Setki, albo nawet tysiące pszczół zamarzło, bo ktoś zniszczył ich domy w pasiece. Policja prowadzi dochodzenie, a tymczasem internauci - poruszeni historią pana Stanisława, pszczelarza z Jastrowia - zbierają pieniądze na nowe ule.
- Zniszczone mienie to pół biedy. Martwię się o bezpieczeństwo nasze i pracowników - mówi właścicielka poznańskiej restauracji Vege Pizza. Lokal stał się obiektem ataku po raz kolejny w tym roku.
Na ścianie zabytkowej Arkadii przy placu Wolności namalowano napis: "Bosak won". Ktoś chciał w ten sposób powitać kandydata na prezydenta Krzysztofa Bosaka, który w niedzielę odwiedził Poznań.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.