O prawie dwa hektary powiększył się teren cmentarza komunalnego w Kaliszu. - Zaczyna brakować nam miejsca - przyznaje kierowniczka cmentarza. Poszerzenie nekropolii planowane jest już od ćwierć wieku.
W Wielkopolsce w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców najwięcej zakażeń zdiagnozowano w powiecie poznańskim, a potem w Poznaniu.
Na Junikowie na pochówek trzeba teraz czekać dziesięć dni, choć pogrzeby odbywają się od wczesnych godzin porannych i w soboty. Zdarza się, że rodzina rezygnuje z ceremonii w kaplicy lub decyduje się na wynajęcie prywatnej, poza terenem cmentarza, by przyspieszyć termin.
Aż 775 osób zmarło minionej doby z powodu COVID-19. To kolejny smutny rekord czwartej fali koronawirusa. Wielkopolska wciąż jest w czołówce, jeśli chodzi o liczbę zakażeń.
To najgorsze dane, jakie podaje Ministerstwo Zdrowia. Minionej doby z powodu COVID-19 zmarło aż 669 osób. - Większość z nich była niezaszczepiona - mówi Piotr Müller, rzecznik rządu.
Środa (17 listopada) przyniosła kolejne rekordowe statystyki. Według raportu Ministerstwa Zdrowia ostatniej dobry z powodu COVID-19 zmarły w Polsce 463 osoby. Z tego 124 nie miało żadnych chorób współistniejących. Łącznie koronawirus zabrał już prawie 80 tys. Polaków.
Lekarze ze szpitala, któremu podlega tymczasowa lecznica na MTP, przygotowali raport na temat zgonów pacjentów w dniu, w którym lecznicy zabrakło tlenu dla chorych na COVID-19. Oparli go na dokumentacji medycznej. Wnioski przekazali prokuraturze i wojewodzie.
Prokuratura już wie, jakie były przyczyny śmierci trzech z ośmiu pacjentów rządowego szpitala "covidowego" w Poznaniu, gdy w instalacji ratującej życie zabrakło tlenu. Gotowe są opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, ale do prokuratury jeszcze nie wszystkie dotarły.
Do szpitala przewieziono ich razem, zachorowali niemal równocześnie. Obiecali sobie, że "po tym wszystkim" pojadą w ukochane Karkonosze. Nie udało się. Małgorzata wróciła do domu po kilku dniach. Mąż zmarł.
Na pogrzeb bliskiej osoby trzeba czekać nawet 13 dni. - Po świątecznym weekendzie, we wtorek i środę, wydaliśmy 200 aktów zgonów. W normalne dni jest teraz po ok. 85 - relacjonuje Mariusz Kopeć, kierownik poznańskiego Urzędu Stanu Cywilnego
W czwartek rząd ma ogłosić zaostrzenie lockdownu związanego z pandemią koronawirusa. Dzień w dzień w Polsce na COVID-19 umiera po kilkaset osób. Poznańskie cmentarze już udostępniają dodatkowe terminy na pochówki.
W grudniu w Poznaniu zmarły 1092 osoby - to o 400 więcej niż w tym samym okresie 2019 roku. W całym 2020 r. zgonów było w mieście o 1540 więcej niż w 2019 r., a to ogromna różnica. Na pogrzeb trzeba czekać już prawie dwa tygodnie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.